Polacy ratujący Żydów działali w warunkach ekstremalnych, w pełnej konspiracji i w strachu; ocalili kilkadziesiąt tysięcy osób - przypomina Muzeum Historii Żydów Polskich na nowej wystawie "Z narażeniem życia. Polacy ratujący Żydów podczas Zagłady".
W czwartek mija Europejski Dzień Pamięci o Sprawiedliwych. Ma on przypominać o osobach, które ryzykowały własnym życiem, aby ocalić innych w czasie masowych mordów popełnionych w XX w., w tym także na Żydach. Do tej pory tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata izraelski Instytut Yad Vashem uhonorował ponad 24,8 tys. osób z 47 krajów. Jedna czwarta z nich to Polacy.
"Polacy ratujący Żydów (...) ryzykowali życie swoje i swoich rodzin. Podejmując decyzję o niesieniu pomocy, wiedzieli, że mogą podzielić tragiczny los osób ratowanych" - podkreślają twórcy wystawy, którą będzie można oglądać do 17 marca. Przypominają też, że "dzięki heroicznej postawie ratujących udało się ocalić kilkadziesiąt tysięcy polskich Żydów".
"Na rynku Niemcy robili pokazowe egzekucje. Wisieli obok siebie Polacy i Żydzi. I tak Niemcy społeczeństwu uświadamiali... co grozi za przechowywanie Żydów" - powiedział Ryszard Ciszewski, Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, którego słowa przytoczyli twórcy wystawy.
Wystawa, która na 18 planszach przedstawia losy Sprawiedliwych i ocalonych osób, przypomina, że przed drugą wojną światową mniejszość żydowska w Polsce liczyła 3,5 miliona obywateli. Była to największa diaspora żydowska w Europie, która miała znaczny wkład w rozwój polskiej państwowości. Po 1 września 1939 r. narastający terror władz niemieckich zmierzał do totalnej zagłady narodu żydowskiego.
Podczas niemieckiej okupacji w Polsce, w przeciwieństwie do krajów Europy Zachodniej, za pomoc Żydom groziła kara śmierci. Na wystawie można przeczytać m.in. obwieszczenie umieszczane na ulicach Częstochowy w 1942 r., w którym władze niemieckie ostrzegają, że kara śmierci grozi za udzielanie Żydom przytułku, dostarczanie im jedzenia lub nawet za sprzedawanie im artykułów żywnościowych.
"Na rynku Niemcy robili pokazowe egzekucje. Wisieli obok siebie Polacy i Żydzi. I tak Niemcy społeczeństwu uświadamiali... co grozi za przechowywanie Żydów" - powiedział Ryszard Ciszewski, Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, którego słowa przytoczyli twórcy wystawy. Ciszewski z matką i bratem mieszkali w Stanisławowie, do którego w 1941 r. wkroczyli Niemcy i założyli getto dla ludności żydowskiej. Matka Ryszarda – Janina – co kilka dni sprowadzała do domu kolejnych żydowskich znajomych.
"Wszyscy przybywali +tylko na kilka nocy+ – by pozostać w domu Ciszewskich na następne dwa lata. 11 osób ukrywało się w jednym pokoju. Starali się utrzymać koszerność. Ryszard jeździł po mieście rowerem i kupował jedzenie w różnych sklepach – by nie wzbudzać podejrzeń, że potrzebuje tak dużo żywności" - czytamy na wystawie.
Twórcy wystawy przypominają, że niebezpieczeństwo Żydom groziło nie tylko ze strony Niemców, ale także Polaków – szmalcowników gotowych zadenuncjować Żydów dla korzyści materialnych, antysemitów oraz sąsiadów, którzy składali donosy ze strachu o własne życie. "Niemieckie prawo miało na celu odwrócenie wartości moralnych: udzielający pomocy Żydom był uważany za przestępcę, a donosiciel za osobę praworządną" - zaznaczyli autorzy ekspozycji.
Wystawa przedstawia też dramatyczne chwile, gdy Polacy podejmowali decyzję o pomocy Żydom. "Otworzyliśmy drzwi, a tam trzech Żydów. Zziębnięci, obdarci z ubrań. Kleczą przed ojcem i proszą o pomoc. Człowiek by się na zwierzęciem zlitował, a cóż dopiero nad człowiekiem" - powiedziała Maria Huzarska, Sprawiedliwa wśród Narodów Świata.
Twórcy ekspozycji przypomnieli też historię Polaka Bogdana Jastrzębskiego, który był zakochany z Żydówce Krystynie Gleisler. "Mieszkali w Częstochowie. W 1940 roku dziewczyna wraz z rodziną musiała przenieść się do getta. Codziennie wychodziła do pracy w niemieckiej fabryce zbrojeniowej. Pewnego dnia Bogdan wyrwał Krystynę z kolumny robotników. Ukrywał ją na poddaszu wynajmowanego mieszkania. W 1951 roku Bogdan i Krystyna pobrali się" - czytamy na wystawie.
Wystawie towarzyszy prezentacja medali, dyplomów, fotografii, dokumentów i innych przedmiotów należących do Sprawiedliwych – m.in. Ireny Sendlerowej i Władysława Bartoszewskiego.
Ekspozycja powstała we współpracy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. MSZ przypomina, że poza granicami Polski relacje polsko-żydowskie w czasie Holokaustu "są często nieznane lub powodują wiele nieporozumień". (PAP)
nno/ dym/ jbr/