Trzy zabytkowe działa otrzymane w darze z Finlandii i Norwegii zaprezentowano w czwartek w Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy. Dzięki wsparciu MSZ i MON placówka uzupełnia swe zbiory o broń, która była elementem wyposażenia polskiej armii przed 1939 rokiem.
"Wsparcie polskich ministerstw oraz życzliwość władz i muzealników norweskich i fińskich owocuje kolejnymi darami z tamtejszych zbiorów. W okresie wojny trafiło do Skandynawii dużo egzemplarzy broni, która wcześniej była własnością Wojska Polskiego, stanowiła jego wyposażenie, albo w inny sposób związana była z dziejami polskiego oręża" - poinformował Mirosław Giętkowski, dyrektor Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy.
W czwartek zaprezentowano m.in. jedno z trzech dział otrzymanych z Norwegii - armatę wz. 02, tzw. prawosławną. Dyrektor bydgoskiej placówki wypatrzył ją w magazynach norweskiego muzeum w Oslo.
"Placówka ta posiada imponujące zbiory. Na placu przy muzeum zmagazynowano około ośmiuset egzemplarzy wszelkiego rodzaju broni artyleryjskiej" - podkreślił dyrektor MWL.
Armata wz. 02, produkowana była w ogromnych ilościach na potrzeby rosyjskiej armii carskiej przed 1917 rokiem, a po 1918 roku stanowiła element wyposażenia Wojska Polskiego, pozostając aż do II wojny jednym z najpopularniejszych typów armat polowych. W 1939 roku polska armia dysponowała ponad 500 egzemplarzami tej broni, w większości zmodernizowanymi. Armaty tego rodzaju używali obrońcy Westerplatte.
Armata wz. 02, produkowana była w ogromnych ilościach na potrzeby rosyjskiej armii carskiej przed 1917 rokiem, a po 1918 roku stanowiła element wyposażenia Wojska Polskiego, pozostając aż do II wojny jednym z najpopularniejszych typów armat polowych. W 1939 roku polska armia dysponowała ponad 500 egzemplarzami tej broni, w większości zmodernizowanymi. Armaty tego rodzaju używali obrońcy Westerplatte.
Z Norwegii do Bydgoszczy przekazano także haubicę 100 mm Skoda wz.1914 oraz niemiecką haubicę polową 105 mm Leichte Feldhaubitze z czasów II wojny światowej. Oba działa są obecnie konserwowane i restaurowane.
W czwartek pokazano również najnowsze dary otrzymane z Finlandii: 120 mm armatę wz. 1878/09/31 i 105 mm armatę dalekonośną wz.13/wz.29. Jak podkreślił osobiście zaangażowany w sprowadzenie zabytków do Polski podsekretarz stanu w MSZ Bogusław Winid, polskie służby dyplomatyczne wspomagają tworzenie w Bydgoszczy kolekcji artylerii używanej przez Wojsko Polskie w 1939 r.
Pierwsze z dział jest francuską konstrukcją, jeszcze XIX-wieczną, która jednak była wielokrotnie modernizowana i przerabiana, także w Polsce, gdzie pozostawała na wyposażeniu wojska i w zapasach mobilizacyjnych do 1939 roku. Zdobyte przez Niemców egzemplarze trafiły do Finlandii, która toczyła walki z Rosją sowiecką i pozostały na wyposażeniu tamtejszej armii aż do lat 60.
Drugi z fińskich darów to także francuska konstrukcja, wykorzystywana podczas pierwszej wojny światowej i będąca po jej zakończeniu elementem wyposażenia Wojska Polskiego. Armata dalekonośna wz.13/wz.29 okazała się tak udanym działem, że Polska zdecydowała się nie tylko na zakup nowych egzemplarzy, ale także nabyła licencję i w 1939 roku dysponowała około 300 egzemplarzami tego typu uzbrojenia.
Czwartkowa uroczystość była okazją nie tylko do zaprezentowania nabytków, ale także podziękowania za dary przedstawicielom Finlandii i Norwegii oraz polskich służb dyplomatycznych. Muzeum otrzymało zapewnienie, że może liczyć na kolejne dary.
Wiadomo już, że na przyszły rok zaplanowano wydobycie podwozi od czeskich moździerzy kal. 220 mm., które od 1945 roku leżą na dnie jednego z norweskich jezior. Moździerze były stanowiły wyposażenie Wojska Polskiego, a zdobyte przez Niemców egzemplarze trafiły do Nrowegii, gdzie włączono je do systemu obrony wybrzeża.
"Przypuszczalnie przewieziono tam osiem sztuk moździerzy, z czego połowa na pewno została po wojnie oddana na złom, ale być może uda się jeszcze odnaleźć któryś z pozostałych egzemplarzy. Niemcy wykorzystywali je w formie stacjonarnej, więc podwozia porzucono jako zbędne" - zaznaczył dyrektor muzeum. (PAP)
olz/ abe/