W 48. rocznicę wydarzeń grudniowych w Elblągu (woj. warmińsko-mazurskie) mieszkańcy miasta i Zarząd Regionu „Solidarność” uczcili we wtorek pamięć ofiar masakry na Wybrzeżu.
Wśród ofiar wydarzeń Grudnia'70 byli czterej elblążanie: Waldemar Rebinin, Marian Sawicz, Zbyszek Godlewski, który zginął w Gdyni i jest bohaterem ballady o Janku Wiśniewskim; w 2006 roku ustalono nazwisko czwartej ofiary - Ryszarda Suskiego.
W intencji ofiar w Elblągu odprawiono we wtorek mszę w katedrze św. Mikołaja. Po niej uczestnicy uroczystości przeszli pod Pomnik Ofiar Grudnia'70, gdzie odczytano apel poległych i złożono wiązanki kwiatów.
Przewodniczący elbląskiego zarządu "S" Grzegorz Adamowicz przypomniał, że "tamte, bolesne wydarzenia pozostają w naszej pamięci jako wyraz odwagi i męstwa ludzi pracy, którzy również w latach 80-tych próbowali obalić zbrodniczy, totalitarny system".
"Udało się to w 1989 roku. Jednakże dopiero z perspektywy czasu możemy stwierdzić, że zwycięstwo to było połowiczne. Do dnia dzisiejszego nie zostały ostatecznie rozliczone rachunki krzywd. Wielu z oprawców komunistycznych nie postawiono przed oblicze wymiaru sprawiedliwości. A i sam wymiar sprawiedliwości nie oczyścił się z jednostek zainfekowanych komunistyczną ideologią, który nadal ma w wielu dziedzinach życia wpływy i może poprzez dostępne formy przekazu informacji manipulować faktami, kreować opinię publiczną oraz podważać zakorzenione od pokoleń w narodzie polskim wartości chrześcijańskie"- wskazał.
Jak podkreślił, "Solidarność pamięta o bohaterach tamtych okrutnych dni i robi wszystko, aby nigdy nie powtórzył się scenariusz z grudnia 70".
"Zabiegamy o dialog z władzą w ważnych sprawach dotyczących spraw pracowniczych. Będziemy walczyć o polepszenie warunków pracy i płacy. Jesteśmy gotowi do współpracy, ale na zasadach partnerstwa i współdecydowania w ważnych dla związku kwestiach. Mam nadzieję, że pamięć o Grudniu 70 nigdy nie zginie, jesteśmy to winni ofiarom. Od nas zależy wychowanie przyszłych pokoleń w duchu sprawiedliwości, uczciwości i solidaryzmu społecznego ludzi pracy" - mówił szef elbląskiej Solidarności.
Podczas grudniowych demonstracji robotniczych w Gdańsku, Gdyni, Szczecinie i Elblągu w 1970 r. zginęły 44 osoby, a ponad 1160 zostało rannych.
Bezpośrednią przyczyną tych demonstracji było ogłoszenie 12 grudnia 1970 r. przez rząd PRL drastycznych podwyżek cen na artykuły spożywcze. Protestowano głównie na Wybrzeżu, ale także w Krakowie, Wałbrzychu i w innych miastach. W Gdańsku i Szczecinie protestujący podpalili gmachy Komitetów Wojewódzkich PZPR. 16 grudnia wojsko zgromadzone przed bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej otworzyło ogień do grupy robotników opuszczającej teren zakładu. Następnego dnia w Gdyni padły kolejne strzały. (PAP)
Autorka: Agnieszka Libudzka
ali/ krap/