Na terenie dawnego ogrodu przy Areszcie Śledczym w Białymstoku rozpoczęły się w piątek poszukiwania szczątków ofiar zbrodni komunistycznych. Prace archeologiczne związane są ze śledztwami Instytutu; potrwają do końca miesiąca. Pierwsze szczątki już znaleziono. W lipcu w czasie badań sondażowych tam przeprowadzonych natrafiono na szczątki ludzkie, jedna ze znalezionych wówczas czaszek nosiła ślady postrzału w potylicę.
Celem prac jest dokładne przebadanie terenu ogrodu przywięziennego, a także wyznaczonych miejsc na terenie obecnego aresztu i wydobycie - jeśli się tam znajdują - szczątków ludzkich a potem podjęcie próby ich identyfikacji.
W poszukiwaniach bierze udział ekipa archeologów, medyków sądowych, specjalistów od badań DNA oraz historyków, pomagają im także wolontariusze. W piątek znaleziono szczątki ludzkie w pobliżu miejsca, gdzie w czasie lipcowych prac sondażowych znaleziono m.in. fragmenty czaszki ze śladami postrzału. Jak podał po południu w piątek IPN, znaleziono tam ludzką kość łokciową.
W ocenie kierownika badań prof. Krzysztofa Szwagrzyka, pełnomocnika prezesa IPN ds. poszukiwań miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego, teren badań jest bardzo trudny.
Szwagrzyk powiedział w piątek PAP, że wokół tego terenu jest szereg różnych budynków, płoty, siatki oraz parking, co - jego zdaniem - powoduje wiele komplikacji. "Będzie trzeba zrobić to [badania - PAP] niezwykle dokładnie, tak, aby nie uronić niczego z tego, co w tej ziemi zostało kiedyś pogrzebane" - dodał.
Poinformował, że przeprowadzone w lipcu badania georadarem wskazały, iż szczątki mogą znajdować się przy więziennym murze i wokół budynku dawnej psiarni, który znajduje się tuż przy tym murze. W sumie to kilkaset metrów kwadratowych. Szwagrzyk powiedział, że badania będą też prowadzone wewnątrz budynku psiarni.
Według historyków IPN, teren obecnego aresztu śledczego w Białymstoku, czyli dawnego więzienia karno-śledczego przy ul. Kopernika, jest jednym z lepiej udokumentowanych miejsc egzekucji ofiar białostockiego Urzędu Bezpieczeństwa. W ocenie Instytutu, mogą tam spoczywać szczątki od kilkudziesięciu, do ponad dwustu ofiar zbrodni komunistycznych.
Po zebraniu wierzchniej warstwy ziemi przy użyciu koparki tam, gdzie wcześniej georadar wskazał zakłócenia w gruncie, teren będą badać ludzie. Ich zadaniem będzie stwierdzenie, czy w danym wykopie są szczątki ludzkie, czy śmieci. Dodał, że tych ostatnich jest tu bardzo dużo. "Może się okazać, że coś, co na naszym georadarze wygląda bardzo obiecująco, w praktyce, po kilku godzinach pracy, okazuje się śmietniskiem, gdzie są kości zwierzęce" - powiedział.
W jego ocenie, "w miarę pełnych" informacji dotyczących tego miejsca można się spodziewać za tydzień. Wyraził nadzieję, że uda się odnaleźć szczątki więźniów. Choć - jak dodał - te badania nie dadzą odpowiedzi na wszystkie pytania i będzie trzeba jeszcze na ten teren powrócić, żeby mieć pewność, że "metr czy dwa metry dalej" nie znajdą się szczątki więźniów.
Dodał, że są relacje świadków, iż podczas kopania fundamentów pod bloki stawiane w pobliżu aresztu, natrafiano na szczątki. "Nie możemy nie wierzyć ludziom, którzy mówią o takich znaleziskach, a jednocześnie nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy to, co było widziane w latach 90., 80. i 70. ubiegłego wieku, to były szczątki więźniów okresu stalinowskiego, czy też były to szczątki ludzi, którzy zginęli w innym okresie. To też trzeba wyjaśnić" - podkreślił.
Prace związane są ze śledztwami pionu śledczego IPN w Białymstoku, dotyczącymi zabójstw osób osadzonych w tym areszcie, w tym członków polskich organizacji niepodległościowych. Chodzi o działalność funkcjonariuszy komunistycznych w okresie od drugiej połowy września 1939 roku do 1956 roku, czyli zarówno okupacji sowieckiej jak i działalności UB.
Według historyków IPN, teren obecnego aresztu śledczego w Białymstoku, czyli dawnego więzienia karno-śledczego przy ul. Kopernika, jest jednym z lepiej udokumentowanych miejsc egzekucji ofiar białostockiego Urzędu Bezpieczeństwa.
W ocenie Instytutu, mogą tam spoczywać szczątki od kilkudziesięciu, do ponad dwustu ofiar zbrodni komunistycznych. Chodzi o osoby zamordowane na terenie tego więzienia oraz te, które zginęły w potyczkach i obławach na terenie dawnego województwa białostockiego i tu zostały pochowane
W ramach zaplanowanych prac, 30 października ma być również pobrany materiał genetyczny ze szczątków ośmiu ofiar zbrodni komunistycznych, odnalezionych we wrześniu 1996 r. w Olmontach k. Białegostoku, pochowanych obecnie na cmentarzu wojskowym w Białymstoku. Chodzi o próbę identyfikacji tych szczątków. (PAP)
rof/ swi/ ula/