Materiał genetyczny do porównań DNA od ok. 50 osób zebrali genetycy oraz prokuratorzy IPN od bliskich ofiar tzw. obławy augustowskiej, w której w lipcu 1945 r. z rąk sowieckich zginęło ok. 600 działaczy podziemia niepodległościowego.
Badania są elementem śledztwa w sprawie obławy, które prowadzi oddział IPN w Białymstoku. Jeśli w przyszłości uda się odnaleźć miejsce, gdzie spoczywają ofiary, zebrany materiał DNA ma pozwolić na ich identyfikację.
Jak poinformował Instytut w przesłanym PAP w poniedziałek komunikacie, 19 marca materiał do badań genetycznych będzie można oddać w siedzibie starostwa powiatowego w Augustowie.
IPN apeluje o zgłaszanie się na te badania. Mają się one odbywać w godzinach od 9.00-16.00, ale jeśli będzie sporo chętnych godziny te zostaną wydłużone - poinformował w komunikacie rzecznik IPN w Białymstoku Tomasz Danilecki.
Możliwe jest też oddawanie materiału do badań w miejscu zamieszkania danej osoby, gdyż w wielu wypadkach są to osoby w podeszłym wieku. "Osoby, które chcą, aby materiał biologiczny do badań DNA został pobrany w ich miejscach zamieszkania, proszone są o kontakt pisemny lub telefoniczny z Oddziałową Komisją Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku" - głosi komunikat.
Według dotychczasowych ustaleń IPN, od 10 do 25 lipca 1945 r. na terenie Suwalszczyzny została przeprowadzona przez Armię Czerwoną, zakrojona na wielką skalę obława w celu wyeliminowania zbrojnego, niepodległościowego podziemia oraz w celu pacyfikacji nieprzychylnych nastrojów miejscowej ludności.
Zaplanowano też kolejne spotkania i miejsce, gdzie będzie pobierany materiał do badań. 1 kwietnia w Gibach (Urząd Gminy w godzinach 9.00 - 16.00) oraz 4 kwietnia w świetlicy wiejskiej w Jaziewie (gmina Sztabin), również w tych samych godzinach - poinformował Danilecki.
Materiał do badań pobierany jest wyłącznie za zgodą zainteresowanych. Pobierane są wymazy z policzków. Materiał jest zabezpieczany i trafia do Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.
Pobieranie materiału ma formę procesową, bo odbywa się w ramach śledztwa, sporządzany jest protokół z pobrania DNA oraz przesłuchania świadka - informował wcześniej IPN w Białymstoku.
Oprócz bliskich ofiar obławy augustowskiej, swój materiał do analizy genetycznej mogą również oddawać osoby, które straciły swoich bliskich podczas okupacji niemieckiej. Zbierane są też próbki DNA od tych osób, których bliscy mogli zginąć w białostockim więzieniu wskutek zbrodni komunistycznych dokonanych na działaczach polskich organizacji niepodległościowych oraz wskutek innych dokonywanych tam zabójstw. W tej sprawie również IPN prowadzi śledztwo. We wszystkich tych sprawach dotychczas udało się zebrać około 120 próbek DNA - powiedział PAP Danilecki.
Szef pionu śledczego IPN w Białymstoku prokurator Zbigniew Kulikowski powiedział PAP, że dotychczas w sprawie obławy udało się pobrać materiał genetyczny od ok. 50 osób. "Odzew ze strony bliskich ofiar jest wspaniały" - powiedział.
IPN informował wcześniej, że do przebadania w śledztwie dot. obławy jest kilkaset osób i zbieranie od nich materiału DNA może potrwać od roku do nawet dwóch lat. Im więcej materiału z danej rodziny uda się zebrać, tym większa szansa na identyfikację szczątków ofiar, jeśli uda się je odnaleźć.
Według dotychczasowych ustaleń IPN, od 10 do 25 lipca 1945 r. na terenie Suwalszczyzny została przeprowadzona przez Armię Czerwoną, zakrojona na wielką skalę obława w celu wyeliminowania zbrojnego, niepodległościowego podziemia oraz w celu pacyfikacji nieprzychylnych nastrojów miejscowej ludności.
IPN wciąż szuka informacji, które mogłyby pomóc ustalić potencjalne miejsca śmierci osób zatrzymanych w czasie tej obławy. W ramach śledztwa zwracał się m.in. o pomoc prawną do Rosji. Latem ubiegłego roku otrzymał od rosyjskiej Prokuratury Generalnej odpowiedź, że realizacja polskich wniosków o pomoc prawną "nie wydaje się możliwa".
IPN bada m.in. wersję, że ofiary obławy mogły być rozstrzelane w Lidzie (obecna Białoruś).(PAP)
kow/ rof/ mhr/ mlu/ mow/