30-lecie istnienia obchodzi w sobotę Międzynarodowy Dom Spotkań Młodzieży w Oświęcimiu. Była więźniarka Auschwitz Zofia Posmysz mówi, że Dom jest miejscem, w którym, jak nigdzie indziej, czuje, że jej życie nie jest jałowe i puste.
"W ciągu 30 lat istnienia nasz Dom stał się ważnym punktem odniesienia dla młodych ludzi z całego świata, spoglądających w Miejscu Pamięci Auschwitz-Birkenau na jedno z najsilniej zaburzających duchową równowagę miejsc w historii ludzkości. MDSM oferuje gościom możliwość rozważań i refleksji nad poruszającymi doznaniami, wyniesionymi z Miejsca Pamięci. Daje też okazję do wyciszenia, (…) tworzy atmosferę otwartości i tolerancji, a nade wszystko otwiera możliwość rozmowy z byłymi więźniami obozu" – powiedział dyrektor MDSM Leszek Szuster.
Od 30 lat placówka organizuje spotkania i dyskusje, służące znoszeniu barier wynikających z wojennej przeszłości oraz budowaniu porozumienia między młodzieżą różnych krajów. Każdego roku Dom Spotkań odwiedzają grupy, głównie z Polski i Niemiec.
Od 30 lat placówka organizuje spotkania i dyskusje, służące znoszeniu barier wynikających z wojennej przeszłości oraz budowaniu porozumienia między młodzieżą różnych krajów. Każdego roku Dom Spotkań odwiedzają grupy, głównie z Polski i Niemiec. Gościło tu wielu polityków, artystów, naukowców, dziennikarzy, dostojników kościelnych z całego świata.
Była więźniarka Auschwitz Zofia Posmysz zaważyła, że MDSM jest miejscem, w którym jak nigdzie indziej, czuje, że jej życie nie jest jałowe i puste. "Tu się przekonuję, że mam jeszcze coś do zrobienia; coś pożytecznego. I gdzie jestem wśród ludzi współodczuwających, bliskich i serdecznych" - powiedziała.
Dla Haliny Birenbaum, była więźniarki, polskiej Żydówki, Dom Spotkań jest "od lat przystanią ukojenia i odpoczynku podczas trudnych wypraw (…) w przeszłość oświęcimską. Podczas spotkań z młodzieżą wydaje mi się, że zwracam umarłym w ten sposób jakąś godzinę ich życia, że będą przez to istnieć w sercach i umysłach słuchaczy" - podkreśliła.
Studentka kosmetologii Agnieszka Szafrańska podkreśliła, że dzięki wiedzy zdobytej w Domu Spotkań zrewidowała wiele zakorzenionych w sobie stereotypów. "Na pewno stałam się bardziej tolerancyjnym człowiekiem. Tu ukształtowało się moje spojrzenie na świat. (…) Jestem przekonana, że jeżeli ludzie wiedzieliby o świecie więcej, to staliby się bardziej otwarci względem siebie oraz nie byliby tak obojętni wobec problemów innych" – powiedziała.
Była więźniarka Auschwitz Zofia Posmysz zaważyła, że MDSM jest miejscem, w którym jak nigdzie indziej, czuje, że jej życie nie jest jałowe i puste. "Tu się przekonuję, że mam jeszcze coś do zrobienia; coś pożytecznego. I gdzie jestem wśród ludzi współodczuwających, bliskich i serdecznych" - powiedziała.
Międzynarodowy Dom Spotkań Młodzieży został otwarty w grudniu 1986 r. z inicjatywy niemieckiej organizacji "Akcja Znak Pokuty" przy współudziale władz Oświęcimia. Jego pomysłodawcą był niemiecki poeta Volker von Toerne. Olbrzymi wpływ na powstanie Domu mieli byli więźniowie obozów zagłady. Otwarcie placówki zbiegło się z 16. rocznicą podpisania układu o podstawach normalizacji stosunków między Polską a RFN.
Pierwsze grupy młodzieży niemieckiej przyjechały do Domu Spotkań jeszcze w grudniu 1986 r. W 1999 r. zakończyła się budowa całego kompleksu placówki.
Dom jest prowadzony przez polsko-niemiecką fundację, której zarząd i rada obsadzone są w sposób parytetowy.
Oświęcimska instytucja była wielokrotnie nagradzana prestiżowymi wyróżnieniami, m.in. w 2008 r. Nagrodą Pro Publico Bono, a w 2014 r. Nagrodą Polsko-Niemiecką.
"Akcja Znak Pokuty" powstała w Niemczech w 1958 r. z inicjatywy pastora Lothara Kreyssiga. Na posiedzeniu Rady Kościoła Ewangelickiego mówił: "Prosimy narody, które cierpiały od nas przemoc, żeby pozwoliły nam zrobić coś dobrego w ich kraju naszymi rękami i środkami – zbudować wieś, osiedle, kościół, szpital czy cokolwiek innego pożytecznego, a to na znak pokuty. Zacznijmy od Polski, Rosji i Izraela, które z pewnością najbardziej skrzywdziliśmy". (PAP)
szf/pat/