Milicyjna polewaczka i transporter opancerzony, to niektóre z eksponatów, które znajdą się w powstającym w Szczecinie Centrum Dialogu Przełomy. Otwarcie placówki poświęconej najnowszej historii regionu i pielęgnującej tożsamość jego mieszkańców planowane jest na wiosnę 2015 r.
Centrum powstaje na Placu Solidarności, na którym podczas protestów robotniczych w grudniu 1970 r. zginęło kilkanaście osób. Budynek pawilonu wystawowego jest już gotowy, wewnątrz trwają prace w salach ekspozycyjnych.
"Wystawy zbudowane są przede wszystkim z tekstów, różnego typu archiwaliów ukazanych w odpowiedniej scenografii, a także historycznych rekonstrukcji" - mówi PAP dyrektor Muzeum Narodowego w Szczecinie Lech Karwowski. "Ekspozycja będzie zawierała artystyczne instalacje ilustrujące wybrane tematy oraz multimedia - infokioski, projekcje filmów dokumentalnych i fabularnych. Ostatnimi czasy - dzięki darom szczecinian - przybyło dokumentów i pamiątek" - dodaje.
"Centrum ma w sposób narracyjny ukazać historię polskiego Pomorza, ze szczególnym uwypukleniem tych momentów - przełomów, zawartych w nazwie - podczas których rodziła się tożsamość społeczeństwa obywatelskiego" - mówi dyrektor Muzeum Narodowego w Szczecinie Lech Karwowski..
Karwowski nie zdradza szczegółów ekspozycji, ale wiadomo już, że jednym z bardziej imponujących eksponatów będzie milicyjna polewaczka, którą przekazała niedawno Centrum zachodniopomorska policja. Milicja w PRL używała takich pojazdów do tłumienia zamieszek. Obok polewaczki zwiedzający zobaczą także milicyjny transporter opancerzony BTR.
Muzeum będzie prezentowało najnowszą historię regionu. "Centrum ma w sposób narracyjny ukazać historię polskiego Pomorza, ze szczególnym uwypukleniem tych momentów - przełomów, zawartych w nazwie - podczas których rodziła się tożsamość społeczeństwa obywatelskiego" - opowiada Karwowski. "Istotą przedsięwzięcia nie jest jednak ukazanie kanonicznej wersji historii, ale przedstawienie pewnego stanu refleksji nad nią. Perspektywa ta będzie punktem wyjścia do debat, dyskusji i sporów" - dodaje.
Pierwotnie planowano zakończenie inwestycji pod koniec sierpnia br., ale terminu nie udało się dotrzymać "wskutek wydłużających się prac projektowych wystawy" - tłumaczy Karwowski.
Według Agnieszki Kuchcińskiej-Kurcz z Centrum, powinno ono zostać otwarte na wiosnę 2015 r. Podczas gromadzenia eksponatów trafiło do Centrum bardzo dużo ciekawych materiałów nie tylko z Polski, ale również zagranicy – mówi. To m.in. zdjęcia i filmy archiwalne, skany zachodnich gazet informujące o wydarzeniach grudnia 1970 r. w Szczecinie, materiały propagandowe, które trafiały do żołnierzy w stanie wojennym, czy modlitewniki od gminy żydowskiej – wylicza.
Wartość budowanego Centrum to ok. 23 mln zł, z czego 70 proc. środków pochodzi z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego, a 30 proc. z budżetu województwa.
17 grudnia 1970 r., na wieść o ogłoszeniu przez ówczesne władze państwowe podwyżek cen żywności, w Stoczni im. Adolfa Warskiego w Szczecinie wybuchł strajk. Stoczniowcy wyszli na ulice. Dołączali do nich pracownicy innych zakładów oraz mieszkańcy Szczecina. Demonstranci przeszli do centrum miasta pod gmach Komitetu Wojewódzkiego PZPR, chcąc rozmawiać z przedstawicielami władz partii. Ponieważ nie spełniono ich postulatu, manifestanci podpalili gmach komitetu. W odpowiedzi milicja i wojsko zaczęły strzelać w kierunku tłumu. Zginęło wówczas 16 osób, ponad 100 zostało rannych. Ciała zabitych chowano po kryjomu w nocy, w pochówku mogła uczestniczyć jedynie najbliższa rodzina.(PAP)
res/ mhr/