Przedstawiciele państw NATO zdecydowali w czwartek o przedłużeniu mandatu obecnego sekretarza generalnego organizacji Jensa Stoltenberga do końca września 2022 r., czyniąc go tym samym jednym z najdłużej wypełniających swą funkcję szefów Sojuszu.
"Wspólnie będziemy kontynuować adaptację i modernizację naszego Sojuszu, aby był dostosowany do przyszłości" - napisał Stoltenberg na Twitterze, informując o decyzji.
Rada Północnoatlantycka zdecydowała się przedłużyć mandat Norwegowi już po raz drugi, wyrażając w ten sposób zaufanie do jego działań. Dzięki temu będzie on drugim najdłużej w historii pełniącym swój mandat sekretarzem.
Z nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł w Kwaterze Głównej Sojuszu w Brukseli wynika, że decyzja została podjęta jednomyślnie. Stoltenberg nie wywołuje kontrowersji wśród państw Sojuszu. "Dobrze łączy USA i Europę, a to, że pochodzi z państwa, które nie należy do UE, pomogło mu" - ocenił rozmówca PAP.
"Jestem zaszczycony decyzją państw sojuszniczych NATO o przedłużeniu mojej kadencji jako sekretarza generalnego do 30 września 2022 r. Dziękuję im za zaufanie, jakim mnie obdarzyły" - oświadczył Stoltenberg.
Jak ocenił, organizacja stoi w obliczu największych wyzwań związanych z bezpieczeństwem na przestrzeni pokolenia. Przypomniał, że teraz zajmuje się przygotowaniami do spotkania z ministrami spraw zagranicznych państw NATO w Waszyngtonie w przyszłym tygodniu, by uczcić 70 lat partnerstwa transatlantyckiego.
Stoltenberg, były premier Norwegii, jest szefem Sojuszu Północnoatlantyckiego od października 2014 r. Zastąpił Duńczyka Andersa Fogha Rasmussena, który swą funkcję pełnił od 1 sierpnia 2009 r. do końca września 2014 r. Tylko Holender Joseph Luns, który był sekretarzem generalnym od 1971 r. przez 13 lat, pełnił swą funkcję dłużej niż wynosi kadencja obecnego sekretarza generalnego.
Kierowanie NATO przez Norwega przypadło krótko po rosyjskiej agresji na Krym i to właśnie stosunek Sojuszu do Rosji w dużej mierze zdefiniował jego kadencję. W ostatnich latach Sojusz podjął liczne decyzje, m.in. dotyczące wzmocnienia swojej wschodniej flanki, aby dostosować swoją strategię do posunięć Moskwy.
W ostatnim czasie Stoltenberg skupiał się również na kwestii podziału obciążeń między państwa Sojuszu w związku ze stanowczymi wezwaniami prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, aby wszystkie kraje NATO wypełniały cel 2 proc. wydatków na obronność (w relacji do PKB).
Jens Stoltenberg, z wykształcenia ekonomista, był premierem Norwegii w latach 2000-2001 oraz 2005-2013. Za jego rządów Norwegia wsparła operacje NATO w Afganistanie i Libii.
Tradycyjnie naczelnym dowódcą wojsk NATO jest Amerykanin, a najwyższe polityczne stanowisko zajmuje Europejczyk.
Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)
stk/ ulb/ mc/