Dwie kameralne jednoaktówki Augusta Strindberga składają się na przedstawienie "Pelikan. Zabawa z ogniem", spektakl dyplomowy studentów Akademii Teatralnej. Premiera sztuki w reżyserii Jana Englerta odbędzie się 27 lutego w Akademii.
"Pelikan. Zabawa z ogniem" to, jak zapowiadają organizatorzy, "wnikliwy portret dwóch rodzin, prowadzących ze sobą swoistą grę namiętnościami i uczuciami. Grę, w której kat niepostrzeżenie staje się ofiarą, szlachetność okrucieństwem, a okrucieństwo słabością". "Pelikan..." to spektakl dyplomowy studentów Wydziału Aktorskiego Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie.
Jak powiedział PAP podczas czwartkowego spotkania z dziennikarzami w stołecznej siedzibie Akademii Teatralnej reżyser Jan Englert, "to próba wiwisekcji tego, co w nas najbardziej skomplikowane, co staramy się ukryć. To literatura wstydu, ale nie bezwstydu. A więc to, co wstydliwe jest kamuflowane, ale dlatego jest interesujące. Jesteśmy ponoć złożeni z anioła i diabła. Diabeł, który triumfuje i całkowicie dominuje nad anielskim pierwiastkiem jest, po pewnym czasie, zwyczajnie nudny. Znacznie ciekawszy jest ten diabeł, który z aniołem walczy" - zauważył.
"Lubię iść pod prąd. Obecnie młodych aktorów popycha się do grania raczej emocjami, prawdą emocjonalną. Pomyślałem, że ciekawie będzie zobaczyć, jak poradzą sobie z tekstem, którego nie należy grać jeden do jednego. W którym to, co się mówi jest czymś zupełnie różnym od tego, co pozostaje ukryte, co jest +pod+ tekstem. Moim zdaniem to najwyższa szkoła jazdy. Jeżeli sobie z tym poradzą to znaczy, że zdali egzamin do uprawiania zawodu, do którego się przygotowują" - ocenił.
Jeden z młodych aktorów, występujących w "Pelikanie" Mateusz Kmiecik podkreślił, tekst Strindberga "z jednej strony jest dość archaiczny, z drugiej przypomina o tym wszystkim, z czego teatr składa się u swojej podstawy - słuchania partnera, sztuka dialogu, zagranie pauzą". "To umiejętności, które współcześnie jakby zanikały w ferworze tego, że produkuje się szybko, bardzo często wiele załatwia się za pomocą scenografii, światła czy kostiumu. Aktor, człowiek trochę pozostaje w ukryciu" - dodał.
Występują: Ewa Prus, Kamil Studnicki, Michalina Łabacz/ Maria Sobocińska, Mateusz Kmiecik/ Hubert Zapiór, Izabela Zwierzyńska, Filip Krupa, Bartosz Mikulak, Lidia Pronobis, Hubert Paszkiewicz, Joanna Balas; reżyseria: Jan Englert; scenografia, kostiumy i światło: Anna Skupień, Katarzyna Szczurowska; opracowanie muzyczne: Mirosław Jastrzębski. (PAP)
pj/