Lider Nowoczesnej Ryszard Petru udzielił posłowi Zbigniewowi Gryglasowi nagany za "zajmowanie postaw sprzecznych z programem i ideami Nowoczesnej". Chodzi o wystąpienie Gryglasa na posiedzeniu Sejmu w opasce Narodowych Sił Zbrojnych.
Sejm uczcił w piątek, 15 września, 75. rocznicę powstania Narodowych Sił Zbrojnych. Jak podkreślono w przyjętej uchwale, formacja - która walczyła o niepodległość Rzeczypospolitej zarówno z okupantem niemieckim, jak i sowieckim - dobrze zasłużyła się ojczyźnie.
Zbigniew Gryglas występując wówczas z mównicy sejmowej miał na ramieniu opaskę Narodowych Sił Zbrojnych.
16 września Ryszard Petru udzielił Zbigniewowi Gryglasowi nagany za "zajmowanie postaw sprzecznych z programem i ideami Nowoczesnej, w szczególności takich, które mogą być odbierane za przejaw przyzwalania na zachowania nacjonalistyczne i ksenofobiczne" - poinformowała w środę PAP rzeczniczka N. Paulina Hennig-Kloska.
"Nie da się ukryć, że szczególne uznanie, jakie wyraził pan poseł dla Narodowych Sił Zbrojnych zostało przez grono naszych sympatyków i członków tak odebrane" - tłumaczyła.
Jak podkreśliła, o naganę dla Gryglasa wnioskował zarząd Nowoczesnej, taki wniosek został też wyrażony w stanowisku Rady Regionu Warszawskiego partii. Posłanka wyjaśniła, że nagana udzielona Gryglasowi nie wiąże się z innymi konsekwencjami. Gryglas odmówił udzielenia komentarza w tej sprawie.
W wydanym w piątek oświadczeniu szefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer oceniła, że opaska na ramieniu posła była jego indywidualną inicjatywą. "Uważam, że to był błąd" - napisała w oświadczeniu Lubnauer. "Prawo do noszenia takich opasek mają weterani, bohaterowie tamtych czasów. Nie powinniśmy traktować tych symboli, podobnie jak symbolu Polski Walczącej, jako sposobu autopromocji" - podkreśliła posłanka.
Oceniła też, że Polska historia jest trudna dlatego, że choć większość "podziemnych żołnierzy" II wojny światowej to bohaterowie, to znajdowali się wśród nich także "bandyci". Jak podkreśliła, celem uchwały przyjętej w piątek przez Sejm jest oddanie czci bohaterom, którzy w ramach NSZ walczyli z okupantem. "Uchwała była przyjęta przez aklamację przez wszystkie kluby. Być może powinna być lepiej dopracowana" - dodała Lubnauer.
Aleksandra Rebelińska (PAP)
reb/ par/