Policja będzie wyjaśniać okoliczności zniszczenia pomnika gen. Zygmunta Berlinga w Warszawie. O przewróceniu monumentu, który stał stołecznej na Saskiej Kępie, w okolicach mostu Łazienkowskiego, poinformował w niedzielę wieczorem na Twitterze lider KPN-Niezłomni Adam Słomka.
Rzecznik stołecznej policji podinsp. Magdalena Bieniak przekazała w niedzielę wieczorem PAP, że zgłoszenie o dewastacji pomnika gen. Berlinga policja otrzymała po godz. 19. "Policjanci z Komendy Rejonowej Warszawa VII pojechali na miejsce, rzeczywiście zastali przewrócony postument pomnika, pomnik został zniszczony" - dodała.
Według rzeczniczki na razie nikt nie został zatrzymany w związku ze zdarzeniem. "Ustalamy, kto ma związek z tym aktem wandalizmu, przeprowadzamy na miejscu czynności procesowe" - zaznaczyła podinsp. Bieniak.
W niedzielę po godz. 19 przewodniczący Konfederacji Polski Niepodległej - Niezłomni Adam Słomka zamieścił na Twitterze dwa zdjęcia, na których widać przewrócony pomnik gen. Berlinga.
"Totalitarny monument zdrajcy Zygmunta Berlinga w Warszawie zniesiony społecznie przez antykomunistów z Niezłomnych!" - napisał Słomka.
Pomnik dowódcy 1. Armii Wojska Polskiego gen. Zygmunta Berlinga na Saskiej Kępie został odsłonięty w 1985 r. Po roku 1989 był kilkakrotnie oblewany czerwoną farbą.
Postać Berlinga jest przedmiotem sporów. Jego przeciwnicy podkreślają, że podczas współpracy z NKWD opowiadał się za przyszłą Polską jako republiką sowiecką i zarządzał wyroki śmierci na dezerterów i żołnierzy podziemia niepodległościowego. Zdaniem zwolenników, Berling zdołał uratować wielu rodaków z sowieckich łagrów.
W maju tego roku władze dzielnicy Praga-Południe informowały, że pomnik gen. Berlinga ma zostać do końca 2019 r. przeniesiony do Muzeum Historii Polski. Decyzję o jego usunięciu podjęto na podstawie tzw. ustawy dekomunizacyjnej. (PAP)
mkr/ dma/ drag/