Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, wiceprezes partii Mariusz Kamiński i poseł Jacek Sasin złożyli w środę, w 75. rocznicę agresji radzieckiej na Polskę, kwiaty pod Pomnikiem Katyńskim na Powązkach Wojskowych, oddając hołd ofiarom represji sowieckich.
"Przyszliśmy tu, my - parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości - aby oddać hołd tym wszystkim, którzy zostali bestialsko pomordowani w konsekwencji napaści rosyjskiej na Polskę 17 września 1939 roku; to jest ponad 21 tysięcy polskich oficerów i funkcjonariuszy zamordowanych strzałem w tył głowy przez funkcjonariuszy państwa sowieckiego, państwa rosyjskiego, które dziś ucieka od odpowiedzialności za tę zbrodnię" - powiedział dziennikarzom Błaszczak.
Podkreślił, że konieczne jest upowszechnianie wiedzy na ten temat. "Bez znajomości naszej historii stracimy tożsamość; trzeba szanować swoją historię i domagać się sprawiedliwości" - mówił Błaszczak.
Według niego polskie władze powinny dołożyć starań, by "wszyscy, którzy zostali bestialsko pomordowani przez Rosję sowiecką, odzyskali należną cześć". Jak dodał, chodzi też o ofiary represji, które miały miejsce już po zakończeniu II wojny światowej. "Myślę o żołnierzy wyklętych, o żołnierzach niezłomnych, którzy spoczywają tu niedaleko, na Łączce" - dodał szef klubu PiS.
Błaszczak był pytany, dlaczego PiS nie przyłączyło się do obchodów 75. rocznicy sowieckiej agresji, które odbyły się na terenie Cytadeli Warszawskiej z udziałem prezydenta Bronisława Komorowskiego. Odparł, że politykom PiS zależało, by właśnie być przy Pomniku Katyńskim na Powązkach Wojskowych.
"Przy tym pomniku, nie innym; przy pomniku, który został postawiony przez obywateli, przez ludzi wolnych w komunistycznej Polsce. W Polsce opresyjnej ci ludzie zdobyli się mimo prześladowań na to, aby taki pomnik wznieść. Naszym zdaniem to ten pomnik stanowi miejsce najważniejsze, przy którym oddajemy hołd polskim oficerom pomordowanym w Katyniu, w Ostaszkowie, w Starobielsku" - powiedział.
Sasin podkreślił, że Pomnik Katyński z jednej strony symbolizuje wszystkich tych, którzy zginęli na Wschodzie w wyniku agresji Rosji na Polskę 17 września 1939 roku, nie tylko pomordowanych w Katyniu. "To miejsce, które jest również symboliczne z powodu walki o prawdę o Katyniu; tego, co działo się w PRL, kiedy nie można było głośno o Katyniu mówić i dlatego wydaje się naturalnym miejscem, by 17 września być tu, złożyć kwiaty i oddać hołd ofiarom" - powiedział poseł PiS.
Jak dodał, o uroczystościach na Cytadeli dowiedział się z mediów. "Nikt nie kierował żadnych zaproszeń, a nie sądzę, że każdy może ot tak wejść na uroczystości, na których jest prezydent. My już wcześniej zaplanowaliśmy naszą uroczystość tutaj" - powiedział Sasin. Zaznaczył, że zamierza wziąć udział w uroczystościach, które po południu odbędą się pod pomnikiem pomordowanych na Wschodzie.
Pomnik Katyński - stojący na Powązkach w Dolince Katyńskiej - to kamienny krzyż przepasany czarną wstęgą z napisem "Zmartwychwstaniemy". Został wzniesiony 31 lipca 1981 r. i zdemontowany już pierwszej nocy, na polecenie władz komunistycznych PRL. W lipcu 1989 r. elementy pomnika podrzucono w pobliżu cmentarza. Krzyż stanął ponownie na Powązkach w 1995 r. (PAP)
mzk/ eaw/ gma/