26 591 nowych książek trafi do Polaków na Białorusi i Ukrainie - poinformowali w piątek organizatorzy akcji "Z książką na Wschód". Od początku grudnia ub. roku do 31 stycznia w 135 księgarniach w całej Polsce każdy mógł kupić książkę i przekazać organizatorom.
"Nie spodziewałam się, że uda nam się zebrać tak dużo książek. Nasi rodacy zza wschodniej granicy często są pozbawieni dostępu do ojczystego języka, który jest dla nich łącznikiem pomiędzy miejscem, w którym żyją i daleką ojczyzną. Dzięki naszej akcji uda się zapewnić szerszy dostęp do książek i podręczników szkolnych w ojczystym języku" - powiedziała Andżelika Borys, działaczka mniejszości polskiej na Białorusi, była przewodnicząca Związku Polaków na Białorusi.
Wśród zebranych książek są pozycje przeznaczona dla dzieci, literatura popularnonaukowa, książki o tematyce historycznej, a także powieści. Książki trafią do Związku Polaków na Białorusi oraz Federacji Organizacji Polskich na Ukrainie, które zdecydują na miejscu, komu i gdzie je przekazać.
"Książki trafią do szkół, przedszkoli i prywatnych osób. Dla nas najważniejsze jest, aby te książki służyły do nauki języka polskiego. Zależy nam na tym, żeby powstawały nowe punkty nauczania języka polskiego w różnych miejscowościach, a dzięki takiej akcji uda nam się wyposażyć je w literaturę w języku polskim " - podkreśliła Borys.
Dodała, że bardzo ją cieszy, iż wśród zebranych książek dużo jest także powieści, bo jak powiedziała, Polacy mieszkający na wschodzie często pytali o ten typ literatury.
Akcja "Z książką na Wschód" zorganizowana została przez Fundację Energia dla Europy, Związek Polaków na Białorusi oraz Federację Organizacji Polskich na Ukrainie. Akcję wspierał europoseł Paweł Kowal. Patronowały jej dziennik "Rzeczpospolita", Polsat News, Instytut Książki oraz Telewizja Biełsat. W przyszłym roku akcja ma być kontynuowana.(PAP)
krm/ mhr/