Sąd Rejonowy w Lublinie rozpoczął we wtorek postępowanie w sprawie ustalenia daty śmierci Janusza Korczaka, czego domaga się Fundacja Nowoczesna Polska. Od decyzji sądu zależy, jak długo jeszcze dzieła Korczaka będą chronione prawem autorskim.
Sąd postanowił wezwać do udziału w sprawie ministra skarbu państwa, ponieważ to Skarb Państwa jest spadkobiercą praw autorskich do utworów Korczaka. „Spadkobierca ma interes prawny, żeby brać udział w postępowaniu” - powiedziała sędzia Katarzyna Makarzec. Termin następnej rozprawy został wyznaczony na 11 października.
Wniosek o stwierdzenie zgonu Korczaka w dniu 6 sierpnia 1942 r. złożyła Fundacja Nowoczesna Polska, która prowadzi bibliotekę internetową „Wolne lektury”. Zamieszcza tam utwory, dla których minął już okres ochrony praw autorskich. Taka ochrona, zgodnie obowiązującym prawem mija po 70 latach liczonych od końca roku, w którym zmarł autor.
Dokładna data śmierci Janusza Korczaka nie jest znana. Wiadomo, że wyprowadzono go razem z dziećmi z domu dziecka 5 lub 6 sierpnia 1942 r. i wywieziono do hitlerowskiego obozu zagłady Treblinka.
W sprawie śmierci Korczaka obowiązuje obecnie postanowienie Sądu Powiatowego w Lublinie z 30 listopada 1954 r., który uznał go za zmarłego 9 maja 1946 r. Datę tę - rok od zakończenia II wojny światowej – ówczesne sądy wyznaczały jako datę uznania danej osoby za zmarłą, jeśli nie dało się ustalić dokładnej daty śmierci tej osoby podczas wojny. W konsekwencji tego postanowienia termin wygaśnięcia majątkowych praw autorskich do utworów Korczaka to koniec 2016 r.
W sprawie śmierci Korczaka obowiązuje obecnie postanowienie Sądu Powiatowego w Lublinie z 30 listopada 1954 r., który uznał go za zmarłego 9 maja 1946 r. Datę tę - rok od zakończenia II wojny światowej – ówczesne sądy wyznaczały jako datę uznania danej osoby za zmarłą, jeśli nie dało się ustalić dokładnej daty śmierci tej osoby podczas wojny.
W przypadku stwierdzenia przez sąd daty śmierci Korczaka w sierpniu 1942 r. wygaśnięcie praw autorskich nastąpiłoby 31 grudnia 2012 r. To umożliwiłoby od stycznia 2013 r. udostępnienie dzieł Korczaka w domenie publicznej i ich swobodne wykorzystywanie.
Sąd w 1954 r. stwierdził też, że nie ma żadnych ustawowych spadkobierców Korczaka, bo wszyscy zginęli w Holokauście. W związku z tym spadkobiercą praw autorskich do jego dzieł zostało państwo polskie i nadal jest ich właścicielem. W 2010 r. prawa autorskie nieodpłatnie przekazano Instytutowi Książki, który jest instytucją państwową.
Fundacja Nowoczesna Polska chce, aby sąd ustalił datę śmierci pisarza na 6 sierpnia 1942 r. Jest to data podawana w licznych świadectwach i literaturze jako dzień wywiezienia Korczaka i jego wychowanków do obozu w Treblince. Fundacja wskazuje, że według dostępnej wiedzy na temat funkcjonowania obozów zagłady, Żydzi przywożeni transportem do Treblinki od razu z rampy kolejowej byli kierowani do komór gazowych; podobny los musiał spotkać Korczaka i pozostające pod jego opieką dzieci.
Prezes Fundacji Jarosław Lipszyc mówił w sądzie, że w tej sprawie chodzi o prawdę historyczną. Jego zdaniem nie ma wątpliwości, że Korczak zmarł na początku sierpnia 1942 r., w Treblince albo w drodze do Treblinki, a na pewno nie w maju 1946 r.
„9 maja 1946 r. to kłamstwo. Kłamstwo absurdalne, gorzkie, urągające zdrowemu rozsądkowi i pamięci Starego Doktora” - powiedział Lipszyc.
Dyrektor Instytutu Książki Grzegorz Gauden wnosił o oddalenie wniosku Fundacji. Podkreślił, że w 1954 r. sąd dysponował taką samą wiedzą na temat okoliczności śmierci Korczaka, jaka jest obecnie znana, ale daty jego śmierci nie ustalił, tylko w swoim postanowieniu uznał, z dniem 9 maja 1946 r., Korczaka za zmarłego.
Gauden zaznaczył, że Fundacja Nowoczesna Polska nie zwróciła się do Instytutu o udostępnienie jej dzieł Korczaka, choć Instytut udziela także nieodpłatnych licencji na publikację tych dzieł. „Prowadzimy obecnie działania w tym kierunku, aby jeszcze w tym roku dzieła Korczaka były nieodpłatnie udostępnione w internecie” - zaznaczył.
Dziennikarzom Gauden powiedział, że Instytut zawarł umowy licencyjne na publikację dzieł Korczaka w Polsce i za granicą. Za ubiegały rok otrzymał z tego tytułu ok. 80 tys. zł. „Przychody, jakie mamy z licencji na publikacje dzieł Korczaka, pozwalają na sfinansowanie dokończenia edycji dzieł wszystkich Korczaka” - dodał.
Gauden zaznaczył, że będzie to pierwsza taka edycja w Polsce. Potrzeba na ten cel ok. 80 tys. zł. Dyrektor dodał, że Instytut wydał też prawie 150 tys. zł, na tłumaczenia dzieł Korczaka. (PAP)
ren/ abe/ mag/