Wśród najgroźniejszej broni stosowanej przez Niemców były często pojawiające się we wspomnieniach powstańców, bomby określane szafami lub krowami. "Wystrzałowi serii takich pocisków towarzyszył charakterystyczny, jak to nazywaliśmy, skrzyp szafy" - wspomina por. Andrzej Gładkowski, który latem 1944 r. był łącznikiem szefa Służby Sanitarnej na Starym Mieście w Warszawie.