Improwizowany pociąg pancerny, podobny do tego, który wspierał wielkopolskich powstańców, powstaje w poznańskim Muzeum Broni Pancernej. Placówka pozyskała lokomotywę i dwie platformy z początku XX w.; pociąg będzie gotowy na przyszłoroczne otwarcie siedziby.
Muzeum powstaje w okolicy poznańskiego lotniska Ławica. Na terenie muzeum już stanęły elementy składu budowanego na kształt Pociągu pancernego nr 11 "Poznańczyk". Jego składnikiem jest m.in. oryginalny wagon szturmowy z "Poznańczyka".
Pociąg pancerny nr 11 został sformowany w grudniu 1918 roku w Warszawie. Składał się z osłoniętych betonem i workami z piaskiem wagonów towarowych uzbrojonych w karabiny maszynowe. W trakcie powstania wielkopolskiego brał udział m.in. w zdobyciu Ostrowa Wielkopolskiego i Krotoszyna, walczył pod Kaliszem; w 1920 roku był wykorzystywany podczas wojny polsko-bolszewickiej.
Szef poznańskiego oddziału Muzeum Wojska Polskiego ppłk Tomasz Ogrodniczuk powiedział PAP, że pociągi pancerne "odegrały większą rolę w odzyskaniu przez Polskę niepodległości niż czołgi", tymczasem popadły w zapomnienie. Pamięć o nich ma przywrócić właśnie tworzony w Poznaniu skład.
"Mamy 12-metrową platformę, która została wyprodukowana w 1913 roku w zakładach Talbota w Aachen. Jako następny stoi parowóz TP3-36 z tendrem z 1913 roku, wagon szturmowy z +Poznańczyka+, zamykamy to kolejną, blisko 12-metrową platformą, na której zrobimy stanowiska dla obsługi, pewnie stanie na niej też armata" – powiedział ppłk Ogrodniczuk.
Lokomotywa jest depozytem Polskiego Towarzystwa Miłośników Kolei – Parowozowni Skierniewice (PSMK). Platformy zostały przekazane muzeum przez prezesa Nasycalni Podkładów w Koźminie, Ryszarda Zmyślonego.
"Kiedy powstała idea nowej placówki Muzeum Broni Pancernej, wiadomo było, że trzeba będzie m.in. zbudować torowisko dla znajdującego się w naszych zbiorach wagonu szturmowego. Pomyślałem, że warto stworzyć cały improwizowany wagon pancerny. Trzeba pamiętać, że na polską broń pancerną składały się pododdziały czołgów, samochodów i pociągów pancernych. Czołgi mamy, samochody mamy – teraz będziemy mieć także pociąg pancerny" - powiedział ppłk Ogrodniczuk.
Przyznał, że gromadzenie poszczególnych elementów składu nie było łatwe i trwało wiele miesięcy.
"Trafiłem na miłośnika parowozów, Krzysztofa Chrzana, który pomógł nam namierzyć odpowiednią lokomotywę. Dzięki życzliwości szefostwa PSMK, firmy Ecco Rail i prezesa Kolei Wielkopolskich udało się sprowadzić stojący w Zbąszyniu parowóz do Poznania" – wyjaśnił.
Lokomotywa i platformy zostały odpowiednio zakonserwowane, ppłk Ogrodniczuk zapewnił, że do czasu otwarcia muzeum złożony w całość improwizowany pociąg pancerny będzie gotowy do zwiedzania.
Siedziba muzeum powstaje na terenie nieruchomości przy poznańskim lotnisku Ławica. Eksponaty będą prezentowane na ok. 6 tys. m kw. zadaszonej powierzchni. Do dyspozycji odwiedzających MBP w Poznaniu będzie kawiarnia i sklepik, gdzie będzie można kupić m.in. modele wybranych eksponatów. Łączny koszt inwestycji związanej z przystosowaniem nieruchomości przy lotnisku do potrzeb muzeum to ponad 21,5 mln zł brutto.
W poznańskiej kolekcji, gromadzonej od lat 60 ub. wieku, znajduje się kilkadziesiąt cennych eksponatów. Wśród nich jest jedyny na świecie kompletny egzemplarz działa samobieżnego Sturmgeschuetz IV, unikatowa niemiecka armata polowa 7,7 cm leichte Feldkanone (l.F.K.) 1896 n. czy elementy unikatowej tankietki biorącej udział w bitwie pod Mokrą.
Wiele eksponatów trafiło do Poznania w katastrofalnym stanie. Dzięki pracom działających przy placówce miłośników broni pancernej odzyskały dawną świetność.
Powstanie wielkopolskie wybuchło 27 grudnia 1918 r. w Poznaniu i było największym zrywem niepodległościowym na terenie zaborów, zwieńczonym zwycięstwem. Dzięki niemu mieszkańcy Wielkopolski odzyskali wolność, a ziemie stanowiące kolebkę państwowości wróciły do Polski. (PAP)
autor: Rafał Pogrzebny
rpo/ je/