Polski rząd na uchodźstwie, mimo że nie mógł realizować zadań w ojczyźnie, nigdy nie zaprzestał swojej działalności - podkreśliła premier Beata Szydło. Jak dodała, upublicznione w środę dzienniki urzędowe - wydawane w latach 1939-1990 - są dowodem tego, że państwo funkcjonowało.
W środę Kancelaria Sejmu i Rządowe Centrum Legislacji upubliczniły w systemach internetowych dzienniki urzędowe wydawane w latach 1939-1990 przez władze RP na uchodźstwie.
W uroczystości, która odbyła się w Sali Kolumnowej Sejmu, oprócz premier udział wzięli: marszałek Sejmu Marek Kuchciński, wicemarszałek Ryszard Terlecki, wicemarszałek Senatu Michał Seweryński, szefowa gabinetu politycznego premier Elżbieta Witek, szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska, prezes Rządowego Centrum Legislacji Jolanta Rusiniak oraz przedstawiciele korpusu dyplomatycznego.
Premier Szydło podkreśliła, że "przeddzień jubileuszu stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości", to dobry moment na przypomnienie i udostępnienie dzienników ustaw, świadczących o działaniach polskich władz na uchodźstwie. Wskazała, że są one dowodem "ciągłości polskiego państwa".
"Polski rząd na uchodźstwie, polskie Państwo Podziemne, mimo że nie mogły realizować swoich zadań tutaj w ojczyźnie, nigdy nie zaprzestały swojej działalności. M.in. te akty prawne są dowodem na to, że działały i że państwo funkcjonowało" - powiedziała premier.
Jak dodała symboliczne upublicznienie aktów normatywnych jest "aktem zwrócenia należytego szacunku tym wszystkim, którzy przez wiele lat podejmowali działania propaństwowe, działania dbania o funkcjonowanie polskiego państwa na uchodźstwie". Zaznaczyła, że jest to także oddanie hołdu i pamięci przedstawicielom rządu na uchodźstwie i polskiego Państwa Podziemnego.
Według premier "musimy pamiętać o tym, że polskie państwo jest dla nas wartością nadrzędną". "To, że dzisiaj jesteśmy w tej sali, w polskim parlamencie, w polskim Sejmie, że żyjemy w suwerennym, niepodległym polskim państwie, że możemy spojrzeć na dokumenty, które były przygotowywane przez naszych poprzedników, to jest dowód tego, że polskie państwo trwało, trwa i będzie trwać" - podkreśliła Beata Szydło.
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński zauważył, że upublicznione dzienniki ustaw i zawarte w nich akty normatywne stanowią niezwykle cenne źródło wiedzy o naszej państwowości. "Przywracamy Polsce dorobek prawny naszego państwa, władz działających podczas II wojny światowej na emigracji. Zachowujemy w ten sposób ciągłość ustrojową państwowości polskiej" - wskazał.
"Wszyscy wiemy, że Sejm wraz z Senatem stanowi władzę prawodawczą i jest dokładnym zwierciadłem woli narodu" - powiedział marszałek. Dodał, że prawa Rzeczpospolitej Polskiej stanowione przez przedstawicieli narodu, muszą być jawnie i powszechnie dostępne. Marszałek przypomniał równocześnie, że wraz z odzyskaniem niepodległości, podstawowym miejscem publikacji polskiego prawa stał się Dziennik Ustaw RP.
"Publikowano w nim wszystkie najważniejsze dokumenty, łącznie z dwiema konstytucjami międzywojennymi" - podkreślił. "Ta gazeta urzędowa, opatrzona orłem w koronie urosła do roli jednego z insygniów władzy państwowej i symboli naszej polskiej państwowości - tak jest do dziś i tak było w przeszłości" - wskazał Kuchciński.
Według marszałka Sejmu upublicznienie Dzienników Ustaw daje wyraz "generalnej zmianie postrzegania naszej państwowej tożsamości". "Mamy obowiązek należycie potraktować cały dorobek normatywny władz polskich, które tak wytrwale prowadziły naród w jego walce z okupantem" - zaznaczył Kuchciński.
"Upublicznione dziś Dzienniki Ustaw i zawarte w nich akty normatywne, i inne dokumenty, stanowią niezwykle cenne źródło wiedzy o naszej, polskiej państwowości, o naszej historii" - podkreślił marszałek Sejmu. Jak dodał, będą one kształtowały naszą państwowość, "której korzenie muszą wyrastać z prawdziwie suwerennej Polski - wolnego państwa, wolnych obywateli".
Centrum Informacyjne Sejmu zwróciło uwagę, że dzienniki urzędowe z lat 1939-1990 i ich treść są w Polsce bardzo mało znane. Nigdy też nie były wymieniane, ani przywoływane w oficjalnie funkcjonujących urzędowych skorowidzach aktów prawnych w okresie PRL, ani w okresie III RP – także wówczas, gdy skorowidze te przybrały postać baz elektronicznych.
CIS podkreśla, że obecne upublicznienie nie zmienia istniejącego stanu prawnego, stanowi jednak wypełnienie bezpodstawnie utrzymywanej luki obejmującej polskie prawodawstwo lat II wojny światowej oraz powojennej aktywności władz RP na uchodźstwie.
Jak wskazuje CIS, "nowe wersje wspomnianych systemów informatycznych w sposób klarowny oddzielać będą segment ustawodawstwa władz RP na uchodźstwie od pozostałych aktów normatywnych". (PAP)
autor: Anna Tustanowska
amt/ par/