Będą kolejne decyzje skierowane do rozstrzygnięcia problemów; myślę, że zapisywanie nazwisk w oparciu o abecadło łacińskie też będzie umożliwione - powiedział we wtorek premier Litwy Saulius Skvernelis. Dialog pomiędzy Polską a Litwą jest doskonały; my odczuliśmy rzeczywiście, że Polska i Litwa są partnerami strategicznymi, jeśli chodzi o współpracę gospodarczą, o bezpieczeństwo energetyczne - podkreślił.
Premier Skvernelis pytany w TVP Info, jak ocenia dzisiejsze stosunki polsko-litewskie, odpowiedział, że pomiędzy krajami jest "doskonały dialog". "Nie są to tylko deklaracje, ale konkretne decyzje" - zauważył.
"Po trzecie, my odczuliśmy rzeczywiście, że Polska i Litwa są partnerami strategicznymi, jeśli chodzi o współpracę gospodarczą, o bezpieczeństwo energetyczne. Wszystko w naszych rękach" - mówił szef litewskiego rządu.
Skvernelis odniósł się również do kwestii mniejszości polskiej na Litwie. Jak podkreślił jeśli chodzi o oświatę, "polska mniejszość narodowa może otrzymać wykształcenie w języku ojczystym od przedszkola do szczebla uniwersyteckiego".
Jak zaznaczył, dla szkół mniejszości narodowej, gdzie mogą uczyć się języka ojczystego, "nawet wymogi dotyczące języka litewskiego są zrównane ze szkołami litewskimi".
Dodał, że Litwa jest państwem, "w którym jest największa sieć szkół polskich poza granicami Polski", tj. drugie państwo na świecie, które - po Polsce - ma największą liczbę szkół polskich.
Odnosząc się do kwestii nazewnictwa Skvernelis zaznaczył, że "wszystko jest rozstrzygnięte”: na ulicach są nazwy po litewsku, na domach są tabliczki z nazwami po polsku, a w urzędach można zwracać się w języku ojczystym.
"Będziemy podejmować ciągle kolejne decyzje skierowane do rozstrzygnięcia problemów. Myślę, że możliwość zapisywania swoich nazwisk w oparciu o abecadło łacińskie również będzie umożliwione. I to niezależnie od narodowości: Polak, Niemiec czy Litwin, mamy bardzo wiele małżeństw mieszanych. Wszyscy ludzie mają prawo, niezależnie od swojej narodowości, zapisywania swojego imienia i nazwiska tak, jak to jest w oryginale" - zadeklarował.
Skargi, że ktoś chciał rozmawiać przez telefon po polsku i mu tego zakazano, premier Litwy nazwał mitem.
"Bardzo często to jest propaganda rosyjska. Dzisiaj polska mniejszość więcej ogląda kanałów rosyjskich. Dlatego też ogłoszono odpowiedni konkurs i na terenach zamieszkałych przez Polaków już od lutego 2017 roku przewidziana jest retransmisja trzech programów telewizyjnych w języku polskim. To będzie wzmacniało bezpieczeństwo informacyjne. Będzie chroniło przed wrogą propagandą" - podkreślił szef litewskiego rządu.
Skvernelis zwrócił uwagę, że na terenach polskich są miejsca zamieszkiwane przez mniejszość litewską i - jak zaznaczył - "tam również są problemy związane z podręcznikami, z możliwością nauki historii, geografii w języku ojczystym". "Więc myślę, że również strona polska w sposób równie życzliwy będzie rozstrzygała te problemy jak my" - powiedział Skvernelis.
Paweł Dembowski (PAP)
pd/ par/