Premiera opery „Pasażeka” Mieczysława Wajnberga w reżyserii Davida Pountneya odbędzie się we wtorek w The Israeli Opera w Tel-Awiwie. To jedna z inicjatyw Instytutu Adama Mickiewicza z okazji stulecia urodzin kompozytora.
Wajnberg "Pasażerkę" napisał w 1968 r. jednak po raz pierwszy wystawiona ona została dopiero w 2006 r. Libretto na podstawie słuchowiska i książki Zofii Posmysz opowiada o spotkaniu ofiary obozu Auschwitz Birkenau Marty z byłą strażniczką SS w Auschwitz - Lisą.
Przedstawienie "Pasażerki" w Tel-Awiwie to jedna z inicjatyw Instytutu Adama Mickiewicza z okazji stulecia urodzin Mieczysława Wajnberga. Izraelska premiera bezpośrednio poprzedza Dzień Pamięci Ofiar Holokaustu (Holocaust Martyrs' and Heroes' Remembrance Day), który w tym roku obchodzony jest 1 i 2 maja. Jak powiedział PAP dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza Krzysztof Olendzki "data premiery została celowo wybrana przez dyrekcję opery w Tel-Awiwie, żeby tym mocniej podkreślić znaczenie tego dnia, ale też po to, aby pokazać, jak bardzo +Pasażerka+ wpisuje się w konieczność ciągłego przypominania o Holokauście i o tym wszystkim, co się stało podczas II wojny światowej".
Olendzki zaznaczył, że "kiedy były obóz niemiecki Auschwitz Birkenau był wpisywany na listę światowego dziedzictwa UNESCO, miał być symbolem całego dwudziestowiecznego ludobójstwa, zarówno niemieckiego jak i sowieckiego. To dlatego nie znajduje się na niej żaden obóz należący do +archipelagu gułag+". "W dyskusji, która odbyła się kiedy wpisywano ten obóz na listę wyraźnie powiedziano, że jest to symbol całej ludzkości zamęczonej przez totalitarne reżimy w obozach koncentracyjnych. Dzisiaj nie pamiętamy, że Auschwitz miało być również symbolem milionów istnień ludzkości zamordowanych w gułagach" – opowiadał dyrektor IAM.
Zdaniem Olendzkiego, kiedy spojrzymy na "Pasażerkę" z tej perspektywy, widać, jak wielką odwagą nie tylko artystyczną, ale także intelektualną musiał wykazać się Wajnberg. "Pasażerka" nigdy nie była wystawiona w Związku Radzieckim, a w Rosji dopiero w 2010 r.
Olendzki przypomniał, że Wajnberg napisał tę operę inspirowany nie tylko słuchowiskiem i opowiadaniem Zofii Posmysz, ale również tragicznym losem swojej rodziny - część jej członków została zesłana do gułagu, druga część zamordowana przez Niemców w Polsce. Sam kompozytor również otarł się o śmierć, został uratowany z listy proskrypcyjnej przez swojego przyjaciela Dymitra Szostakowicza.
Spektakl wyreżyserował David Pountney, orkiestrę poprowadzi Steven Mercurio. W spektaklu wystąpią m.in. Adrienn Miksch i Ira Bertman jako Martha, Daveda Karanas i Edit Zamir jako Lisa oraz David Danholt i Peter Marsh jako Walter.
Premiera odbędzie się 30 kwietnia, a kolejne przedstawienia 2,3,4,5,6 maja. (PAP)
Z Tel-Awiwu Olga Łozińska
autor: Olga Łozińska
oloz/ wj/