Prezydent Bronisław Komorowski 11 lipca weźmie udział w uroczystościach upamiętniających ofiary zbrodni wołyńskiej. W Warszawie na Skwerze Wołyńskim prezydent odsłoni pomnik poświęcony polskim ofiarom mordów popełnionych przez UPA w latach II wojny światowej. 11 lipca minie 70 lat od kulminacji zbrodni popełnionych przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) na ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. Zbrodnia oddziałów UPA wspieranych przez miejscową ludność ukraińską z lat 1943-1945 pochłonęła ok. 100 tys. ofiar.
O udziale prezydenta w uroczystościach upamiętniających ofiary zbrodni wołyńskiej, które odbędą się na Skwerze Wołyńskim w Warszawie, poinformowała PAP Kancelaria Prezydenta. Podała też, że organizatorem uroczystości jest Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
"To będzie centralna uroczystość z udziałem najwyższych władz państwowych, w której spokojnie i godnie oddamy hołd ofiarom zbrodni wołyńskiej. Zbrodni, która jest bardzo bolesną kartą w stosunkach polsko-ukraińskich" - powiedział w środę PAP sekretarz Rady Andrzej Krzysztof Kunert.
"Monument poświęcony ofiarom zbrodni wołyńskiej będzie dość rozległy, bo liczący ok. 160 metrów kwadratowych, a jego elementem dominującym będzie wielki piękny siedmiometrowy krzyż z figurą Chrystusa. Przed krzyżem znajdzie się 18 tablic z nazwami miejscowości z siedmiu przedwojennych województw II Rzeczypospolitej" - mówił Andrzej Krzysztof Kunert.
Uroczystości rozpoczną się od mszy polowej, którą odprawi metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz najprawdopodobniej wspólnie z biskupem polowym Wojska Polskiego Józefem Guzdkiem. Planowana jest modlitwa ekumeniczna, przemówienie, które wygłosi Komorowski, a następnie odsłonięcie pomnika i złożenie pod nim kwiatów. Uroczystość w asyście honorowej Wojska Polskiego ma zakończyć Apel Poległych.
Autorem nowego monumentu poświęconego ofiarom zbrodni wołyńskiej jest rzeźbiarz Marek Moderau, znany m.in. jako autor pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. "Monument poświęcony ofiarom zbrodni wołyńskiej będzie dość rozległy, bo liczący ok. 160 metrów kwadratowych, a jego elementem dominującym będzie wielki piękny siedmiometrowy krzyż z figurą Chrystusa. Przed krzyżem znajdzie się 18 tablic z nazwami miejscowości z siedmiu przedwojennych województw II Rzeczypospolitej: wołyńskiego, poleskiego, stanisławowskiego, tarnopolskiego, lwowskiego oraz częściowo lubelskiego i krakowskiego, w których dokonano masowych mordów w latach 1942-1947. A bezpośrednio między krzyżem a tablicami będzie sarkofag przeznaczony na małe kapsułki z grudkami ziemi z tych miejscowości" - mówił Kunert.
"To upamiętnienie będzie rodzajem sanktuarium poświęconego ofiarom zbrodni OUN-UPA" - podkreślił sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
O "kluczowej roli prezydenta Polski w polsko-ukraińskim pojednaniu" powiedział PAP Paweł Zalewski, który z ramienia MSZ jest współprzewodniczącym Polsko-Ukraińskiego Forum Partnerstwa - odpowiedzialnego m.in. za rozwiązywanie trudnych historycznych relacji polsko-ukraińskich. "Prezydent jest kustoszem pamięci narodowej. Mam nadzieję, że prezydent jednoznacznie przedstawi kwestię zbrodni wołyńskiej, a zarazem zrobi to w sposób przyjazny wobec współcześnie żyjących Ukraińców" - podkreślił. Wyraził przy tym nadzieję, że w uroczystości wezmą udział krewni ofiar UPA. "Bo naszą intencją nie jest odgradzanie się od Ukrainy poprzez kurtynę dramatycznej pamięci narodowej, ale pojednanie oparte na potępieniu zbrodni wołyńskiej i poszanowaniu pamięci jej ofiar" - podkreślił.
Pod honorowym patronatem prezydenta odbędzie się w czwartek i piątek Warszawie, m.in. w Pałacu Prezydenckim, międzynarodowa konferencja naukowa "Zbrodnia Wołyńska. Historia-Pamięć-Edukacja. W przededniu 70 rocznicy". Wezmą w niej udział m.in. polscy i ukraińscy historycy, którzy mają przypomnieć o tragicznych wydarzeniach sprzed 70 lat. Wśród zaproszonych badaczy będą historycy od lat zajmujący się polsko-ukraińskim konfliktem m.in. prof. Grzegorz Motyka i Ewa Siemaszko. Głos zabierze także b. szef MSZ prof. Adam Daniel Rotfeld, szef pionu śledczego IPN Dariusz Gabrel, a także przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik i władyka Benedykt, greckokatolicki biskup pomocniczy ze Lwowa.
W 2013 r. mija 70. rocznica masowych zbrodni popełnionych przez Ukraińską Powstańczą Armię na ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. Dla polskich historyków zbrodnia wołyńska z lat 1943-45, która swoim zasięgiem objęła także tereny południowo-wschodnich województw II Rzeczpospolitej, była ludobójczą czystką etniczną, która pochłonęła ok. 100 tys. ofiar.
Dla badaczy z Ukrainy zbrodnia ta była konsekwencją wojny Armii Krajowej z UPA, w której wzięła udział ludność cywilna. Ukraińcy podkreślają, że w czasie II wojny światowej obie strony popełniały zbrodnie wojenne, ponieważ polska partyzantka podejmowała akcje odwetowe. Strona ukraińska ocenia swoje straty na 10-12, a nawet 20 tys. ofiar, przy czym część ofiar zginęła z rąk UPA za pomoc udzielaną Polakom lub odmowę przyłączenia się do sprawców rzezi. (PAP)
nno/ mlu/ jbr/