Odszedł wybitny mąż stanu, wybitny człowiek – powiedział po śmierci kard. Franciszka Macharskiego prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.
W holu krakowskiego magistratu wystawiona została księga kondolencyjna, do której mogą wpisywać się krakowianie, a na specjalnych ekranach wyświetlane są czarno-białe zdjęcia kard. Macharskiego.
"Odszedł wybitny mąż stanu, wybitny człowiek, nadzwyczaj skromny, nadzwyczaj życzliwy" - mówił prezydent Majchrowski. „Zawsze kiedy, ktoś taki odchodzi jest naprawdę żal i przykro. Obojętne czy ktoś jest wierzący, czy niewierzący ta postać zawsze u wszystkich wzbudzała respekt szacunek i nawet powiem umiłowanie” – podkreślił Majchrowski.
Przypomniał, że kiedy odwiedził kardynała Macharskiego, by przedstawić propozycję przyznania mu honorowego obywatelstwa Krakowa, kardynał odparł, że nie czuje się tego godny – relacjonował prezydent - a jest po prostu obywatelem miasta, co można sprawdzić w księgach wieczystych. W grudniu 2015 r. kardynał otrzymał odznaczenie Cracoviae Merenti – przyznawane osobom wybitnie zasłużony dla miasta.
Prezydent Majchrowski jako pierwszy wpisał się do księgi kondolencyjnej.
"Głęboko poruszeni żegnamy naszego ukochanego Metropolitę – wiernego kontynuatora dzieła Kardynała Karola Wojtyły na krakowskiej stolicy biskupiej, jednego z najwybitniejszych przedstawicieli współczesnego polskiego Kościoła – serdecznego, współczującego Duszpasterza, którego szlachetna postawa zawsze będzie dla nas wzorem służby Bogu i ludziom" - napisał prezydent.
Przypomniał, że ksiądz kard. Franciszek Macharski przez 27 lat przewodniczył Archidiecezji Krakowskiej, z mądrością i rozwagą przeprowadził Kościół krakowski przez okres stanu wojennego, zbudował Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, wznowił i ożywił działalność Caritas, zainicjował oświęcimskie Centrum Dialogu i Modlitwy.
"I cały czas był z nami – zawsze blisko ludzi – życzliwy, uważający, otwarty na każdego człowieka. To dla nas trudne rozstanie. Będzie nam bardzo brakowało Księdza Kardynała, Jego ciepłej, pogodnej, niezwykle serdecznej obecności. Ale dziękujemy Bogu, że przez tyle lat dane było Krakowowi cieszyć się Jego roztropną, prawdziwie ojcowską opieką" – napisał prezydent Krakowa w księdze kondolencyjnej. (PAP)
wos/ pz/