Podczas ćwiczenia Anakonda 18 udało się zrealizować wszystkie zakładane elementy - podkreślił w czwartek w Elblągu prezydent Andrzej Duda. Jak zaznaczył, ćwiczono nie tylko działania bojowe, ale też obronne wobec działań hybrydowych.
Prezydent i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak brali udział w czwartek w Elblągu w uroczystym zakończeniu ćwiczenia Anakonda 18 oraz podsumowaniu procesu certyfikacji Dowództwa Wielonarodowej Dywizji Północny Wschód.
W trakcie uroczystości akt mianowania na stopień generała dywizji otrzymał gen. bryg. Krzysztof Motacki - dowódca Wielonarodowej Dywizji Północny Wschód. Z kolei akty mianowania na stopień generała brygady prezydent wręczył płk. Piotrowi Malinowskiemu - szefowi sztabu Wielonarodowej Dywizji Północy Wschód i płk. Dariuszowi Żuchowskiemu - zastępcy szefa sztabu Wielonarodowego Korpusu Północny Wschód ds. zabezpieczenia.
W swoim wystąpieniu prezydent ocenił, że Anakonda 18 to "duże wydarzenie ćwiczebne", które odbywało się nie tylko na terenie Polski, ale i w państwach bałtyckich. Ćwiczenie - podkreślił prezydent - było niezwykle wymagające. "Oznaczało z jednej strony tradycyjne ćwiczenie działań bojowych, ale też obronne wobec działań hybrydowych" - mówił Duda. "Gratuluję, że udało się zrealizować wszystkie założone elementy" - dodał.
Prezydent pogratulował także wszystkim zaangażowanym w proces tworzenia i certyfikacji Dowództwa Wielonarodowej Dywizji Północny Wschód. "Doskonała ocena uzyskana w certyfikacji stanowi potwierdzenie nie tylko ciężkiej pracy, ale jest z pewnością powodem do wielkiej satysfakcji" - mówił.
W swoim wystąpieniu prezydent wyraził nadzieję, iż "w najbliższych miesiącach, latach będziemy mogli oczekiwać zwiększenia w Polsce sojuszniczej obecności", ale żołnierze będą "mieli coraz więcej okazji do tego, aby doskonalić swoje współdziałanie w warunkach bojowych".
"Po to - wyjaśnił, zwracając się do żołnierzy - abyście potem w razie potrzeby ramię w ramię (...) jako najsprawniejsza wspólna armia świata mogli stawać w obronie świata wolnego. I abyście zawsze wracali spokojnie do domu" - podkreślił Duda.
Według niego czwartkowa uroczystość to przede wszystkim "kolejne podkreślenie naszego sojuszu i naszych zdolności obronnych". Jak dodał, jest to "niezwykle ważne w tym niezwykle dynamicznie zmieniającym się świecie, jeśli chodzi o architekturę bezpieczeństwa". Prezydent podkreślił też, że żołnierze armii sojuszniczych są u nas zawsze "mile widziani".
Podziękował także wszystkim żołnierzom polskim oraz armii sojuszniczych, którzy brali udział w ćwiczeniu. "Boże błogosław naszym żołnierzom i ich rodzinom" - powiedział prezydent.
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podkreślił z kolei, że ćwiczenia Anakonda 18 były "dużym wyzwaniem", któremu - jak ocenił - żołnierze NATO sprostali. "Żołnierze naszych wojsk sojuszniczych udowodnili, że są sprawni, udowodnili, że potrafią ze sobą współpracować, udowodnili naszą solidarność i troskę o wspólne bezpieczeństwo" - stwierdził.
Szef MON pogratulował wszystkim żołnierzom, że "udowodnili swoją sprawność, wiedzę wojskową, zaangażowanie" w to, aby "stanowić bardzo ważny filar bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO.
Podczas uroczystości w Elblągu prezydent Duda uczcił minutą ciszy pamięć zmarłego w zeszłym tygodniu b. prezydenta USA George'a H.W. Busha.
"Jestem pewny, że gdyby nie polityka Stanów Zjednoczonych, gdyby nie polityka pana prezydenta Ronalda Reagana, z którym jako wiceprezydent współpracował pan George Bush, gdyby nie późniejsza jego polityka jako prezydenta Stanów Zjednoczonych, nie padłaby Żelazna Kurtyna i nie byłoby tego dzisiejszego pięknego spotkania" - powiedział.
Ulokowane w Elblągu Dowództwo ma odpowiadać za koordynację działań wielonarodowych batalionowych grup bojowych rozmieszczonych w Polsce, Estonii, na Litwie i Łotwie na mocy decyzji warszawskiego szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego z 2016 r.
Duda przybył do Elbląga bezpośrednio po powrocie z Waszyngtonu, gdzie uczestniczył w uroczystości pogrzebowej b. prezydenta USA.(PAP)
autor: Marcin Boguszewski
mbo/ msom/ ann/ amt/ hgt/