Polskość i duma z bycia Polakiem została przechowana przez pokolenia naszych praojców. To oni krwawili się w kolejnych powstaniach, prowadzili pracę organiczną i kultywowali polską tradycję – powiedział w sobotę w Stalowej Woli prezydent Andrzej Duda.
Jak przypomniał prezydent, w sobotę rozpoczyna się setny rok od odzyskania niepodległości. „Bo przecież on rozpoczyna się właśnie dzisiaj, licząc miesiąc do miesiąca. Dokładnie za rok będziemy obchodzić 100. rocznicę. Całe te nadchodzące, rozpoczynające się dzisiaj 12 miesięcy są 12. miesiącami stulecia niepodległości Rzeczypospolitej" – powiedział Duda, który w dniu Święta Niepodległości uczestniczył w Stalowej Woli w Ognisku Patriotyzmu.
Podkreślił, że była to niepodległość upragniona, wyczekiwana i z trudem wywalczona przez kilka pokoleń naszych praojców, na naszych pradziadkach zakończywszy. „To oni krwawili się w kolejnych powstaniach, to oni prowadzili pracę organiczną, to oni działali w konspiracji i kultywowali polską tradycję, polski język, uczyli swoich synów potajemnie polskiej historii. To oni przechowali dla nas ten największy dar, jakim jest polskość, poczucie dumy, poczucie wartości bycia Polakiem, członkiem wielkiego narodu żyjącego nad Wisłą" - zaznaczył prezydent.
Duda, przemawiając na stalowowolskim Placu Piłsudskiego podkreślił, że Stalowa Wola - obok Gdyni - jest symbolem polskiej dumy. „Stalowa Wola, ten symbol, obok Gdyni II RP, Polski odrodzonej, jest także właśnie symbolem polskiej dumy, tego, że Polak potrafi, tego, że Polak zawsze dąży do siły, do nowoczesności, do wielkości i dumy swojego państwa i swojego narodu, to jest właśnie Stalowa Wola - stalowa wola dążenia Polaków do wybicia się na nowoczesność. Tak mówił wtedy w II RP minister gen. Tadeusz Kasprzycki" - mówił prezydent.
Jak podkreślił, Polska miała krótki, zaledwie 21-letni okres niepodległości, następnie w wyniku II wojny światowej znów zniknęła z map, żeby następnie być częścią "systemu, który nas niewolił". "Tutaj w Stalowej Woli, dzięki waszym strajkom, waszych rodziców, ta walka o wolną, suwerenną Polskę, w której jesteśmy naprawdę u siebie i rzeczywiście sami się rządzimy trwała i ta walka okazała się zwycięska" - zaznaczył Duda.
"Od 1989 r. budujemy nasze prawdziwie wolne państwo, w którym Stalowa Wola znowu z wielką siłą wraca na mapę, w którym Stalowa Wola znowu staje się centrum polskiego przemysłu, przede wszystkim zbrojeniowego, tak, jak było to w jej tradycji" - dodał prezydent.
Duda, który po przemówieniu rozpalił ognisko powiedział, że ludzie zawsze gromadzili się przy ogniu, który dawał światło i ciepło. „Niech ten ogień będzie znakiem i wyznacznikiem waszej wspólnoty, niech będzie symbolem gorących serc mieszkańców Stalowej Woli, obywateli Rzeczypospolitej. Cieszę się, że tu od pięciu lat śpiewacie patriotyczne pieśni, że jesteście razem, że pamiętacie o tym wszystkim, co jest naszą tradycja” – dodał.
Prezydent zaznaczył, że Polacy są narodem, który odnajduje się w najtrudniejszych sytuacjach. „Narodem, który zawsze potrafi się podnieść, narodem, który nigdy nie potrafi się zniewolić. Niech żyje Polska, niech żyje Stalowa Wola, niech żyje wolny polski naród” – zakończył swoje przemówienie Duda.
Prezydent razem z prezydentem Stalowej Woli Lucjuszem Nadbereżnym oraz harcerzem rozpalił ognisko. Następnie razem ze zgromadzonymi na Placu Piłsudskiego mieszkańcami Stalowej Woli prezydent odśpiewał kilkanaście patriotycznych pieśni. (PAP)
autorzy: Magdalena Cedro, Mateusz Roszak, Wojciech Huk
mce/ mro/ huk/ agz/