Prezydent Radomska (Łódzkie) Jarosław Ferenc jako bezpodstawne określił zarzuty cenzurowania wystąpienia burmistrza izraelskiego miasta Kiryat Bialik, które miało być wygłoszone w Radomsku w czasie uroczystości upamiętniających rocznicę likwidacji radomszczańskiego getta.
W poniedziałek wieczorem Ferenc wystosował oświadczenie, w którym odniósł się do wcześniejszych wydarzeń, związanych z wizytą w Radomsku 200-osobowej delegacji młodzieży oraz władz partnerskiego miasta Kiryat Bialik (Izrael). Jak podało Jewish Press - internetowe wydanie niezależnej gazety ukazującej się w Stanach Zjednoczonych - władze Radomska miały odwołać uroczystości z okazji rocznicy likwidacji getta, po tym, jak burmistrz Kiryat Bialik Eli Dukorsky odmówił im usunięcia ze swojego przemówienia fragmentu o udziale Polaków w zbrodniach Holocaustu.
"Ubolewamy nad zarzutami stawianymi bezpodstawnie władzom Radomska o cenzurowanie wystąpienia naszego gościa, burmistrza Kiryat Bialik, podczas uroczystości w naszym mieście, odbywających się 19 marca i upamiętniających rocznicę Holokaustu radomszczańskich Żydów przez nazistowskich Niemców" - napisał w oświadczeniu Ferenc.
Jak wyjaśnił prezydent Radomska, na kilka dni przed zaplanowanymi uroczystościami, otrzymał od strony izraelskiej przemówienie burmistrza Dukorsky'ego w celu przetłumaczenia go na język polski. W jego tekście zawarte były opisy tragicznych losów Żydów podczas II wojny światowej.
"Z przedstawionych przykładów wynikało, że sprawcami morderstw i okrucieństw wobec Żydów byli Polacy, którzy we współpracy z nazistami bez określonej narodowości wymordowali m.in. 200 tysięcy Żydów. Przytoczone opowieści miały charakter osobisty, dlatego też trudno traktować je jako źródło wiedzy historycznej. Mogłyby być z pewnością przedmiotem debaty historyków bądź rozważań akademickich dotyczących czasami trudnych relacji polsko-żydowskich. Podobnie jak przytoczone cyfry dotyczące liczby ofiar, które nie są odzwierciedleniem ustaleń większości historyków zajmujących się okresem II wojny światowej" - zaznaczył Ferenc.
Władze Radomska w sprawie spornego tekstu skonsultowały się z Ministerstwem Spraw Zagranicznych - w efekcie uznano, że nie mogą one ingerować w treść przemówienia burmistrza Kiryat Bialik, reprezentującego administrację Państwa Izrael, z którym łączą Polskę liczne więzi i strategiczne partnerstwo.
Radomski magistrat zwrócił się z nieformalną prośbą do strony izraelskiej, by spotkanie pod upamiętniającą zagładę Żydów Macewą miało charakter "bardziej koncyliacyjny, pozwalający lepiej się poznać, rozwinąć życzliwe i przyjazne relacje oraz odrzucić stereotypy", bowiem - według urzędników - uroczystość z udziałem młodzieży z Radomska i Kiryat Bialik nie była dobrym momentem na rozstrzyganie historycznych sporów.
"Nasi partnerzy z Kiryat Bialik, niestety, pozostali przy swoim stanowisku" - podkreślił Ferenc.
Władze Radomska i dyrektorzy szkół - niezależnie od strony izraelskiej – w poniedziałek o godz. 8.30. uczcili pamięć pomordowanych Żydów, składając pod Macewą kwiaty i zapalając znicze. Jak doniosły lokalne media, ok. godz. 10.30 przy pomniku zjawiła się delegacja z Izraela; burmistrz Eli Dukorsky odczytał swoje przemówienie po herbajsku. Gościom z Kiryat Bialik magistrat miał udzielić wszelkiej pomocy w organizacji obchodów, a po południu - zgodnie z planem - odbyło się spotkanie polskiej i izraelskiej młodzieży.
Prezydent Radomska zapowiedział, że w podlegających mu szkołach przeprowadzone zostaną dodatkowe lekcje dotyczące losów radomszczańskich Żydów i Holokaustu, połączone np. ze zwiedzaniem KL Auschwitz.
"Potwierdzamy sprzeciw wobec posługiwania się niepopartymi naukowo danymi w obszarze tak bolesnym, jak losy Polaków i Żydów podczas niemieckiej okupacji. Jedynym sposobem osiągnięcia pożądanego postępu w dialogu polsko-żydowskim jest poszanowanie prawdy" - zaznaczył w oświadczeniu.(PAP)
autorka: Agnieszka Grzelak-Michalowska
agm/ mrr/