Życzę Polakom spokojnych, dobrych świąt w gronie rodziny, żeby rzeczywiście był to okres z jednej strony uspokojenia, z drugiej strony odpoczynku, bo ludzie bardzo ciężko pracują – powiedział dziennikarzom prezydent Andrzej Duda. Niech te święta w jakimś sensie będą nagrodą za ciężką pracę przez cały rok - dodał.
Andrzej Duda w przedświąteczny poniedziałek odwiedził plac targowy Nowy Kleparz w Krakowie, gdzie robił zakupy. Kupił m.in. jemiołę i dwa małe drzewka. "Takie są decyzje mojej żony, mojej córki: tato przynieś małą choinkę" – mówił prezydent. Dodał, że jest to już tradycją, że odwiedza Nowy Kleparz. "Od wielu, wielu lat przyjeżdżam właśnie tutaj. Czasem zaglądamy też na Plac Imbramowski, żona robi tam podstawowe domowe zakupy produktów na ciasta i inne potrawy, bo zawsze staramy się mamom pomóc w przygotowaniu Wigilii" – powiedział prezydent.
Prezydent mówił, że dla niego święta - jak dla wielu rodzin w Polsce - to czas spotkań z najbliższymi i z przyjaciółmi.
Kwiaciarki obsługujące prezydenta - Ewa Lisowska i Barbara Hajduga - mówiły, że Andrzej Duda przychodzi do nich po kwiaty dla żony, córki i dla mam od 25 lat. "Żona najbardziej lubi tulipany, a jak ich nie ma, to są róże" – powiedziała dziennikarzom Ewa Lisowska. "Takiej pary prezydenckiej jak mamy, tośmy nie mieli. To jest para prezydencka na miarę światową" – dodała.
Podczas wizyty na targowisku do prezydenta podchodzili krakowianie, by zamienić z nim kilka słów, niektórzy fotografowali się z głową państwa.(PAP)
wos/ pś/