Historyk dziejów najnowszych prof. Jerzy Eisler o zmarłym w poniedziałek pierwszym niekomunistycznym premierze po II wojnie światowej Tadeuszu Mazowieckim: „Myślę, że do oceny roli Tadeusza Mazowieckiego w historii Polski końca XX wieku tak naprawdę będą uprawnieni wolni od obciążeń politycznych ludzie za 50, 60 lat – moje naukowe wnuki i prawnuki.
Obecnie jesteśmy w stanie na chłodno, bez emocji i politycznych uwarunkowań oceniać Józefa Piłsudskiego, Romana Dmowskiego, Ignacego Jana Paderewskiego i inne wielkie postacie z II RP. Przecież budziły one takie same emocje jak Tadeusz Mazowiecki. Jedni widzą w nim bohatera, drudzy odnoszą się do niego wręcz z nienawiścią.
Dla mnie osobiście to jeden z twórców wolnej, demokratycznej, niepodległej Polski. Człowiek, który za życia był historyczną postacią. Spekulacje, czy będzie miał w Polsce ulice swego imienia są bezcelowe; jest dla mnie oczywiste, że tak będzie.
Nigdy nie będziemy wiedzieli, na ile zasługą Tadeusza Mazowieckiego, a na ile splotu korzystnych wydarzeń w Polsce i na świecie, jest to wszystko, co dziś mamy. Jeżeli odłączyć część naszego społeczeństwa, która ma poczucie, że żyje w Polsce zniewolonej, śpiewa +Ojczyznę wolną, racz nam zwrócić Panie+, to cała reszta, przy wszystkich różnicach politycznych, jest zgodna, że ostatnie 20 lat stałego rozwoju to najlepszy okres w całych tysiącletnich dziejach Polski i nie jest to propaganda. To także zasługa Tadeusza Mazowieckiego i ludzi, których potrafił włączyć do swojego rządu – tych bardzo różnych, np. Jacka Kuronia i Leszka Balcerowicza.
Gdybym miał nazwać Tadeusza Mazowieckiego jednym słowem, powiedziałbym, że był to demokrata – prawdziwy, klasyczny demokrata bez żadnych dodatków i uzupełnień. Człowiek, dla którego wola większości, nawet jeśli była przeciwko niemu, była zawsze czymś świętym. Próbował uczyć nas po kilkudziesięciu latach rządów komunistycznych, co to jest demokracja, kompromis, opinia publiczna itd.; myślę, że to jedne z największych zasług Tadeusza Mazowieckiego”. (PAP)
wmk/ ls/ mag/