Podniesienie sprawy reparacji dla relacji polsko-niemieckich będzie miało w perspektywie tylko i wyłącznie uzdrowieńczy charakter – uważa historyk i politolog z Instytutu Nauk Politycznych i Spraw Międzynarodowych KUL dr hab. prof. KUL Andrzej Gil.
W poniedziałek na stronie internetowej Sejmu opublikowano ekspertyzę Biura Analiz Sejmowych dotyczącą możliwości dochodzenia przez Polskę od Niemiec odszkodowania za szkody spowodowane przez II wojnę światową. Z opinii wynika, że zasadne jest twierdzenie, że Rzeczypospolitej Polskiej przysługują wobec Republiki Federalnej Niemiec roszczenia odszkodowawcze.
"W opinii BAS jest napisane, że w 1946 r. żyło ponad 10 mln ludzi, którzy doznali rzeczywistych szkód ze strony okupantów niemieckich. Dzisiaj jest ich już bardzo niewielu. Być może spadkobiercy mieliby jakieś roszczenia, ale to pokolenie, które konkretnie doznało tych strasznych zbrodni, już odeszło. Wydaje mi się, że w tym momencie, kilkadziesiąt lat po wojnie, trudno będzie uzyskać rzeczywiste reparacje i chyba o to nawet nie chodzi" – uważa prof. Gil.
Jak stwierdził, w sprawie reparacji "chodzi o prawdę historyczną", ale jest ona również "elementem polityki państwa, dlatego że kilkadziesiąt lat po II wojnie światowej ten temat żyje własnym życiem”.
"Nie pamięta się już i nie chce pamiętać, jaka była rzeczywistość, tylko tworzy się jakieś własne wyobrażenie o tej wojnie. W taki sposób jest prowadzona polityka pamięci historycznej" – argumentował ekspert.
Zdaniem prof. Gila z tego powodu warto podnieść kwestię reparacji, "warto nawet zainwestować w tę sprawę i opublikować taką informację, która dotrze do Europejczyków, do wszystkich ludzi na świecie, którzy rzeczywiście są chociaż trochę zainteresowani tym problemem".
Prof. Gil dostrzega pozytywny wpływ podniesienia kwestii reparacji na przyszłość relacji między Polską i Niemcami i uważa, że zostaną one dzięki temu ożywione: "W perspektywie, to dla relacji polsko-niemieckich będzie miało tylko i wyłącznie uzdrowieńczy charakter".
W opinii politologa obecnie te relacje "są strasznie zmitologizowane", a nawet "zakłamane, i stawiają nas w sytuacji podrzędnej". Jego zdaniem warto przypomnieć, "dlaczego Polska jest dziś w tym miejscu, w którym jest; i że to okupacja niemiecka, sowiecka i 45 lat komunizmu doprowadziły do tego, że Polska, która przed wojną była takim średniej rangi krajem europejskim, jeszcze niedawno była w ogonie europejskim".
Prof. Gil pozytywnie ocenił działania podjęte przez Prawo i Sprawiedliwość w kwestii reparacji wojennych.
"Prezydent Lech Kaczyński jako prezydent Warszawy wprowadził ten temat do dyskursu publicznego, a dzisiaj ta ekipa (rząd PiS – przyp. red.) wprowadza go do dyskursu nie tylko publicznego w Polsce, lecz także w stosunkach polsko-niemieckich, a może nawet i szerzej – w przestrzeń europejską i światową. To tylko świadczy dobrze świadczy o tym, że ona rzeczywiście próbuje Polskę wydobyć z zapaści polityczno-medialnej i próbuje wykazać czym była okupacja niemiecka, czym była II wojna światowa" – mówił prof. Gil.
Jednocześnie ekspert krytycznie odniósł się do dotychczasowej polityki Niemiec w stosunku do Polski. "To, co się działo po 1989 r. w relacjach polsko-niemieckich, to była wasalizacja Polski – nie boję się tego słowa użyć, to było stawianie Polski w pozycji podrzędnej, także na poziomie politycznym, na poziomie prawno-traktatowym, a dzisiaj podejmowana jest próba wybicia się do normalnych relacji".
"Nie wyobrażam sobie takich sytuacji w relacjach niemiecko-francuskich, niemiecko-belgijskich czy niemiecko-amerykańskich, jakie mają miejsce w relacjach niemiecko-polskich" - dodał.
autor: Paulina Kościółek
edytor: Anna Dudzik, Jakub Pilarek (PAP)
pak/ adzi/ jbp/ bos/