Pozytywnym bohaterem przemian schyłku komuny było społeczeństwo. Gdy czytałem tę książkę, zadziwiało mnie, że to przetrwaliśmy; jak ciężki i trudny był ten okres, gdy niemal codziennie pojawiały się złe informacje – stwierdził prof. Jerzy Eisler podczas dyskusji na temat nowej książki prof. Antoniego Dudka pt. „Od Mazowieckiego do Suchockiej. Pierwsze rządy wolnej Polski”.
W warszawskim Przystanku Historia odbyła się dyskusja wokół wydanej przed kilkunastoma dniami książki prof. Antoniego Dudka „Od Mazowieckiego do Suchockiej. Pierwsze rządy wolnej Polski”. Jest to jedna z pierwszych syntez historii ostatnich miesięcy PRL i pierwszych lat III RP. Celem prof. Dudka było przedstawienie kluczowych procesów politycznych tego okresu oraz sposobów działania rad ministrów w jednym z najtrudniejszych okresów polskiej transformacji. Autor rozważa również kontekst międzynarodowy ówczesnych wydarzeń, m.in. stosunki ze Związkiem Sowieckim oraz jednoczącymi się Niemcami. Podstawą publikacji były niewykorzystywane dotąd źródła archiwalne, m.in. protokoły posiedzeń Rady Ministrów.
Prowadzący spotkanie Michał Szułdrzyński z „Rzeczpospolitej” poruszył temat często pojawiających się w sferze publicznej głosów o możliwości skuteczniejszego przeprowadzenia transformacji. Zdaniem prof. Dudka w tego rodzaju rozważaniach nie bierze się pod uwagę stanu wiedzy ówczesnych polskich polityków: premier Tadeusz Mazowiecki w 1989 r. nie miał jeszcze świadomości, że system jałtański przestaje istnieć. Z tego błędu wynikała ostrożność Mazowieckiego w kontaktach ze Związkiem Sowieckim. Prof. Antoni Dudek podkreślił również, że pierwszy rząd „Solidarności” był także zakładnikiem niemającego oparcia w faktach przekonania, że komuniści wciąż dysponują siłą zdolną do zawrócenia Polski z drogi, którą wybrała w częściowo wolnych wyborach parlamentarnych. „Jesienią 1989 r. mieliśmy do czynienia z pewnego rodzaju komedią omyłek szczęśliwą dla Polaków” – stwierdził autor.
Prof. Jerzy Eisler z Instytutu Pamięci Narodowej zaznaczył, że w kontekście krytyki transformacji należy też brać pod uwagę „czarne scenariusze alternatywne” i w oparciu o nie dokonywać oceny pierwszych rządów III RP. W jego opinii po 1989 r. istniało ryzyko długotrwałego pozostawania Polski w stanie głębokiego kryzysu, którego efekty odczuwane byłyby do dziś. „W tym kontekście scenariusz, który nam się przytrafił, był prawdopodobnie jednym z najlepszych, jakie mogły się zrealizować. Opowieści o możliwości ewolucyjnego wyjścia z komunizmu bez zapaści cywilizacyjnej i gospodarczej są deklaracjami, a nie faktami” – tłumaczył prof. Eisler.
Według prof. Andrzeja Chojnowskiego w ocenie sposobu przejścia przez okres transformacji muszą być także rozważane czynniki personalne, m.in. sylwetki poszczególnych polityków, którzy odgrywali wówczas kluczową rolę. „W tej książce brakuje mi tego ludzkiego kolorytu, przyjrzenia się tym ludziom. Dopiero wówczas będziemy mogli odpowiedzieć na pytanie, czy zrealizowali to, czego chcieli” – zauważył prof. Chojnowski. Prof. Dudek odpowiedział, że skupiał się niemal wyłącznie na przemianach o charakterze czysto politycznym i obecnie konieczne jest „badanie innych pięter polskiej transformacji”.
W kontekście uwag prof. Chojnowskiego autor książki wyjaśnił, że bez wątpienia można zauważyć, iż na aktorów polskiej transformacji wpływały czynniki biograficzne; z tego np. wynikał sceptyczny stosunek premiera Mazowieckiego do szybkiego uregulowania stosunków z Niemcami. Prof. Antoni Dudek zauważył, że doświadczenie dorastania w okresie II wojny światowej w dużej mierze zdeterminowało jego spojrzenie na zachodniego sąsiada Polski. Nałożyło się na nie negatywne postrzeganie działań władz RFN w latach 1989–1990. „Uważał, że gra prowadzona przez Helmuta Kohla jest zagrożeniem dla rodzącej się niepodległej Polski. Miał poczucie, że Kohl go oszukał” – powiedział prof. Dudek; w jego opinii Mazowiecki uznawał, że proces zjednoczenia Niemiec będzie trwał przez wiele lat. Tymczasem kanclerz RFN tuż po upadku muru berlińskiego zapowiedział połączenie obu państw i nie wspominał przy tym o uznaniu zachodniej granicy Polski. W kolejnych miesiącach polityka rządu Mazowieckiego została w dużej mierze zdeterminowana przez wysiłki na rzecz uregulowania tej kwestii. Prof. Dudek stwierdził, że zagrożenia diagnozowane przez Mazowieckiego nie miały realnego charakteru, ponieważ rządy czterech mocarstw współdecydujących o przyszłości Niemiec narzuciły Kohlowi uznanie granic.
W czasie spotkania dyskutowano również o ciągłości polityki prowadzonej przez kolejne rządy. Zdaniem prof. Dudka w polityce pierwszych rządów III RP można dostrzec wiele elementów kontynuacji, ale również momentów przełomu. Jako przykład podał m.in. stopniową zmianę stosunku rządu do Związku Sowieckiego, który ewoluował od modelu „finlandyzacji” (w okresie rządu Mazowieckiego), aż po ostateczne odrzucenie wszelkich modeli integracji na gruzach RWPG i Układu Warszawskiego w czasie rządów Jana Krzysztofa Bieleckiego.
Prof. Jerzy Eisler porównał książkę prof. Antoniego Dudka do jednej z najsłynniejszych monografii poświęconych historii PRL – „Narodzin systemu władzy” Krystyny Kersten. „W tej książce widzimy narodziny rzeczywistości, w której żyjemy, ale również polityków i podejmowane przez nich wybory, niewłaściwe kompromisy i zmiany poglądów” – podkreślił. Jego zdaniem kolejnym zadaniem dla polskich historyków dziejów najnowszych jest opowiedzenie społecznej historii okresu transformacji. „Pozytywnym bohaterem przemian schyłku PRL i początków III RP było społeczeństwo. Gdy czytałem książkę Antoniego Dudka, zadziwiało mnie, że to przetrwaliśmy, jak ciężki i trudny był ten okres, gdy niemal codziennie pojawiały się złe informacje. W historii politycznej Polski był to bardzo dobry okres, m.in. za sprawą przypadku i szczęścia. W dziejach społecznych to był fatalny czas, ale za sprawą społeczeństwa to zło zamieniło się w dobro” – podkreślił prof. Jerzy Eisler.
Michał Szukała (PAP)
szuk / skp /