Prof. Wojciech Materski z Instytutu Studiów Politycznych PAN, historyk i przedstawiciel Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych:
"Jest to rozczarowujące i zastanawiające dlaczego doszło do takiego wyroku. Nie wiem, dlaczego zapadł taki wyrok, mogę tylko domniemywać. Moje domniemania idą w tym kierunku, że gdyby werdykt był inny, gdyby Trybunał uznał zasadność oskarżenia, musiałoby zostać wznowione rosyjskie śledztwo ws. zbrodni katyńskiej, które zostało zamknięte.
Prof. Materski: "Moje domniemania idą w tym kierunku, że gdyby werdykt był inny, gdyby Trybunał uznał zasadność oskarżenia, musiałoby zostać wznowione rosyjskie śledztwo ws. zbrodni katyńskiej, które zostało zamknięte".
To byłby ogromny cios w prestiż Rosji, bo śledztwo musiałoby zostać wznowione nie dlatego, że znalazły się jakieś nowe dokumenty, ale dlatego, że zewnętrzne wobec Rosji instytucja kazała powtórzyć śledztwo. Byłoby to trudne do przyjęcia dla Rosji również dlatego, że pociągało możliwość procedury odszkodowawczej.
Być może sędziowie Trybunału brali to pod uwagę, że Rosja, która się bardzo lekceważąco odnosi do godzących w nią werdyktów Trybunału i ich nie wypełnia, w tym wypadku również by śledztwa nie wznowiła, co mogłoby doprowadzić do napięć w stosunkach z Rosją. Być może - nie chcę oskarżać sędziów Trybunału, brali oni również pod uwagę takie powody.
Decyzja Trybunału spowodowała, że ta droga się zamknęła, a trzeciej drogi nie ma. Mówię trzeciej - bo pierwszą był Trybunał ds. zbrodni wojennych w Norymberdze, ale Rosja nie mogła zostać oskarżona, bo znalazła się w gronie państw antyfaszystowski i była zwycięzcą drugiej wojny światowej. I wówczas pierwsza fala sądzenia zbrodniarzy wojennych Rosji nie objęła. W tej chwili jedyną instytucją, która dawała jakąkolwiek szansę na podejście do tego tematu nie aspekcie historycznym tylko w aspekcie współczesnym był Europejski Trybunał Praw Człowieka". (PAP)
krm/ ls/