Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że nie może ocenić rosyjskiego śledztwa ws. zbrodni katyńskiej, oraz że Rosja nie dopuściła się nieludzkiego i poniżającego traktowania krewnych ofiar. Decydującym argumentem dla sędziów był zbyt odległy dystans czasowy.
Dyrektor Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia Sławomir Dębski na temat wyroku Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu ws. skargi na władze Rosji o nierzetelne przeprowadzone śledztwo katyńskie i nieludzkie traktowanie przed rosyjskim wymiarem sprawiedliwości:
Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że Rosja nie wywiązała się ze współpracy z Trybunałem w postępowaniu ws. zbrodni katyńskiej. Orzekł jednocześnie, że nie może oceniać rosyjskiego śledztwa w sprawie oraz że Rosja nie dopuściła się nieludzkiego i poniżającego traktowania bliskich ofiar.
To walka o prawo do pełnej prawdy o zbrodni dokonanej na naszych ojcach - mówią tuż przed ogłoszeniem wyroku ws. skargi katyńskiej w Strasburgu córki oficerów. Wspólnie z innymi krewnymi ofiar NKWD oskarżyły one władze Rosji o nierzetelne śledztwo katyńskie.
13 lutego Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu ponownie zbada rosyjskie śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej. O jego nierzetelność oskarża władze Rosji 15 krewnych ofiar NKWD z 1940 r. Sprawę rozpatrzy 17 sędziów Wielkiej Izby Trybunału.