Otwarta 18 stycznia 1930 r. przez prezydenta Ignacego Mościckiego Państwowa Fabryka Związków Azotowych w Tarnowie była jedną z największych inwestycji międzywojennej Polski – mówi PAP prof. Wojciech Morawski z SGH. Zakłady stały się wzorem dla innych inwestycji w II RP.
Inicjatorem budowy fabryki chemicznej był znany chemik prof. Ignacy Mościcki. Po raz pierwszy o idei tej inwestycji mówił we wrześniu 1922 r. w czasie publicznego odczytu w sali Banku Krajowego we Lwowie. Decyzję o budowie zakładów azotowych rząd podjął w 1927 r., gdy Mościcki był już prezydentem RP.
Pod budowę fabryki wraz z zaplanowanym osiedlem mieszkaniowym wykorzystano tereny wsi Świerczków i Dąbrówka Infułacka pod Tarnowem, o łącznej powierzchni 670 ha. Zostały one zakupione od księcia Romana Władysława Sanguszki za 210 tys. dolarów. Dla podkreślenia roli prezydenta w powstawaniu fabryki 25 czerwca 1929 r. terenom tym została nadana nazwa Mościce.
Najpierw wybudowano drogi dojazdowe do bocznicy kolejowej i osiedla mieszkaniowego. Budowa hal produkcyjnych rozpoczęła się 28 lutego 1928 r. Miesiąc później robiono wykopy pod liczące 114 m kominy elektrociepłowni, które miały być najwyższymi kominami fabrycznymi w Polsce i należeć do jednych z najwyższych w Europie. Prac budowlanych nie przerwała nawet niezwykle surowa zima na przełomie roku 1928-1929.
„Była to jedna z największych inwestycji lat dwudziestych w Polsce – mówi prof. Wojciech Morawski. – Nie mam wątpliwości, że nawet Centralny Okręg Przemysłowy został dołączony do zakładu w Mościcach, a nie na odwrót. Industrializacja miała ogromne znaczenie społeczne dla dawnego regionu Galicji, dawała miejsca pracy. W sumie produkcja zakładu stanowiła 10 proc. przemysłu chemicznego w Polsce”.
Uruchamianie zakładu rozpoczęło się w początku października i trwało do 20 grudnia 1929 r. Oficjalne otwarcie Państwowej Fabryki Związków Azotowych odbyło się 18 stycznia 1930 roku.
Trzy lata później fabryka została połączona z fabryką w Chorzowie w jedno przedsiębiorstwo pod nazwą Zjednoczone Fabryki Związków Azotowych w Mościcach i Chorzowie. Ich dyrektorem naczelnym został Eugeniusz Kwiatkowski, który w 1935 roku zrezygnował z tej funkcji obejmując tekę wicepremiera i ministra skarbu w gabinecie Mariana Zyndrama-Kościałkowskiego, a następnie Felicjana Sławoja Składkowskiego.
„Była to jedna z największych inwestycji lat dwudziestych w Polsce – mówi prof. Morawski. – Nie mam wątpliwości, że nawet Centralny Okręg Przemysłowy został dołączony do zakładu w Mościcach, a nie na odwrót. Industrializacja miała ogromne znaczenie społeczne dla dawnego regionu Galicji, dawała miejsca pracy. W sumie produkcja zakładu stanowiła 10 proc. przemysłu chemicznego w Polsce”.
Fabryka zatrudniała ponad 3 tys. pracowników. Jako pierwsza w Polsce wprowadziła badania profilaktyczne dla załogi. Produkowała m.in. siarczan amonu, azotniak, supertomasynę, kwas azotowy, kwas solny, saletrę amonową. Towar był eksportowany do ponad 60 krajów m.in. do Danii, Wielkiej Brytanii, Finlandii, Rumunii, Holandii oraz Wenezueli.
Fabryka prowadziła własne gospodarstwo rolne. Do zakładu przyjeżdżały grupy rolników, gdzie mogli zapoznać się z nowoczesnymi metodami produkcji z wykorzystaniem nawozów azotowych.
W czasie okupacji fabryka funkcjonowała pod nazwą Stickstoffwerke Moscice. „W 1944 r. Niemcy ewakuowali elementy zakładu w Mościcach w głąb Niemiec. Dopiero po wojnie zostało sprowadzone najcenniejsze wyposażenie fabryki. Wznowiła ona swoją działalność jako zakład państwowy. Przy czym starano się zatrzeć pamięć po Mościckim. Zakłady zostały nazwane imieniem Feliksa Dzierżyńskiego. Przemysł azotowy wiódł szczególny prym w gospodarce w czasach rządów Władysława Gomułki. W związku z tym, że zakład w Mościcach był wzorem dla późniejszego rozwoju tej części gospodarki, a także stał się kuźnią późniejszych kadr” – powiedział prof. Morawski.
Obecnie tarnowski zakład jest częścią Grupy Azoty S.A. notowanej na giełdzie. (PAP)
ewe/ ls/ mjs/ dym/