28.12.2010. Kraków (PAP) - Przed stu laty zaczął się ukazywać Ilustrowany Kurier Codzienny - wysokonakładowy dziennik polityczno-informacyjny wydawany w Krakowie w latach 1910-1939. IKC zapoczątkował działalność potężnego koncernu wydawniczego o tej samej nazwie.
IKC był pierwszym ogólnopolskim dziennikiem, a przed drugą wojną światową zarazem najpopularniejszą polską gazetą codzienną. Miał pięć wydań dziennych i 12 oddziałów w: Warszawie, Bydgoszczy, Toruniu, Gdyni, Łodzi, Lwowie, Wilnie, Poznaniu, Katowicach, Sosnowcu, Zakopanem i Nowym Sączu. Posiadał też własną sieć kolportażu.
Założycielem popularnego "IKaCa", a zarazem wydawcą i redaktorem naczelnym, był Marian Dąbrowski, urodzony w 1878 r. w Mielcu. W latach 1903-1907 studiował filozofię na Uniwersytecie Jagiellońskim, później próbował sił, jako nauczyciel gimnazjalny. Dąbrowski rozpoczynał karierę dziennikarską w 1901 r. w tygodniku "Ilustracja Polska", następnie współredagował "Głos Narodu". Dziewięć lat później, mając 32 lata, powołał do życia IKC. W 1939 r. opuścił Polskę, zmarł w 1958 r. w Miami na Florydzie.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r. IKC zaczął przekształcać się w potężny koncern prasowy. Wydawał szereg tytułów. Od 1927 r. siedzibą koncernu w Krakowie stał się gmach wybudowanego w 1921 r. domu handlowego "Bazar Polski", u zbiegu ulic Wielopole i Starowiślnej. Po wojnie budynek ten, nazywany "Pałacem Prasy", mieścił redakcje wielu krakowskich pism. W 1994 r. gmach przeszedł w posiadanie Adama Radzikowskiego, jako spadkobiercy Dąbrowskiego. Niebawem nowy właściciel odsprzedał 80 proc. udziałów Wydawnictwu "Jagiellonia", które jest wydawcą "Dziennika Polskiego".
W dwudziestoleciu międzywojennym koncern IKC wydawał kilka tygodników ilustrowanych: "Światowida" o tematyce popularnej, podróżniczo-naukowy "Na szerokim świecie", satyryczny "Wróble na dachu", sportowy "Raz, dwa, trzy" oraz "Asa", który w 1935 r. zastąpił sensacyjnego "Tajnego detektywa", zlikwidowanego pod naciskiem opinii publicznej. W 1933 r. zaczęła się ukazywać popołudniówka "Tempo dnia", której zadaniem było aktualizowanie informacji drukowanych w porannym "IKaCu".
Według Adama Radzikowskiego, fenomen "IKaCa" był wyjątkowym zjawiskiem w dziejach polskiej prasy, mającym wpływ na rozwój mediów, także powojennych. Przypomina on, że to właśnie ludzie z IKC współtworzyli powołany w 1945 r. w Krakowie "Dziennik Polski", nadając wysoki poziom tej gazecie.
"Może porównanie jest trochę naciągane, ale przy zachowaniu wszystkich proporcji, uważam też, że to, co osiągnęła w Polsce +Gazeta Wyborcza+ jest w jakimś sensie powtórzeniem osiągnięć +IKaCa+, oczywiście w innych warunkach, z innymi możliwościami i szybciej. Przecież +IKC+ też powstając z niczego przerodził się w koncern. Moim zdaniem, IKC był zjawiskiem wyjątkowym, krokiem istotnym w rozwoju polskiej prasy" - ocenia Radzikowski.
Adam Radzikowski jest wnukiem brata Mariana Dąbrowskiego - Kazimierza, który był m.in. redaktorem naczelnym ikacowskiego "Światowida". Stara się propagować w Krakowie pamięć o swoim przodku, m.in. w stulecie ukazania się pierwszego numeru IKC wystąpił do władz Krakowa z inicjatywą nazwania skweru przed Pałacem Prasy imieniem Mariana Dąbrowskiego, ale spotkał się z odmową.
Wydawanie Ilustrowanego Kuriera Codziennego przerwała wojna, choć we wrześniu i październiku gazeta ukazywała się jeszcze pod nieobecność Dąbrowskiego w kraju. Ostatni numer ukazał się 26 października 1939 r. z wydrukowaną na pierwszej stronie "Proklamacją Generalnego Gubernatorstwa".
Mariusz Czoba (PAP)
czo/ abe/