Wzywamy władze miasta Gdańska do zaprzestania szargania pamięci ofiar II wojny światowej; urządzanie 1 września „marsze i tańce” spłyca znaczenie tragedii - podkreślił prezes Reduty Dobrego Imienia Maciej Świrski, odnosząc się do gdańskich obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
We wtorek na oficjalnym portalu www.gdansk.pl ukazał się materiał zapowiadający wydarzenia, które mają mieć miejsce w Gdańsku w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Informował on m.in., że na 1 września w mieście "zaplanowano +marsz życia+, czyli radosny pochód który rozpocznie się nieopodal Teatru Szekspirowskiego. Stamtąd uczestnicy marszu przejdą pod Bramę Zieloną, gdzie zaplanowano koncert, tańce i wspólne świętowanie". W środę rano wpis ten został zmieniony: usunięto m.in. słowa "radosny pochód" oraz "tańce i wspólne świętowanie".
Do tej informacji w środowym komunikacie odniósł się prezes Reduty Dobrego Imienia Maciej Świrski. "Urządzanie 1 września marszów i tańców, degustacji potraw dla +wspólnego przeżywania rocznicy+ jest nie tylko naigrawaniem się z ofiar wojny wywołanej przez Niemcy, ale także sprowadzaniem zwyczaju opłakiwania tragedii do popkulturowych imprez, których celem nie jest bynajmniej – wbrew zapewnieniom władz miasta Gdańska – upamiętnienie wydarzeń, lecz spłycenie ich znaczenia, zdjęcie odium odpowiedzialności z narodu sprawców i zamazanie podziału na sprawców i ofiary wojny" - czytamy.
Prezes Reduty Dobrego Imienia podkreślił przy tym, że 1 września jest "datą świętą", a "straty wojenne i skutki wymordowania polskich elit przez Niemców i Sowietów odczuwamy do dzisiaj".
"Wzywamy władze miasta Gdańska do zaprzestania szargania pamięci ofiar II wojny światowej w mieście, które jest symbolem początku największej tragedii w historii narodów wchodzących w skład Rzeczypospolitej. Wzywamy do godnego upamiętnienia wydarzeń z 1 września 1939 – ze szczególnym uwzględnieniem oddania czci pomordowanym przez Niemców Obrońcom Poczty Polskiej, ofiarom Piaśnicy i milionom ofiar niemieckiego i sowieckiego bestialstwa" - napisał Świrski. Do kontroli działań władz samorządowych wezwał też wojewodę pomorskiego oraz prezesa Regionalnej Izby Obrachunkowej w Gdańsku.
W środę rano gdańscy radni PiS Kacper Płażyński, Andrzej Skiba oraz Kazimierzy Koralewski, odnosząc się do treści pierwotnego wpisu, podkreślili, że traktują to jako "kolejną prowokację ze środowiska pani prezydent Dulkiewicz".
Sprawę skomentowała też prezydent miasta Aleksandra Dulkiewicz. "Sugestie jakoby władze miasta chciały naruszyć godność ofiar wojny są absurdalne i nieprawdziwe; są wypaczeniem przesłania, które ma płynąć z wydarzenia o nazwie +Marsz Życia+ organizowanego przed Fundację Pojednanie" - oświadczyła po południu Dulkiewicz.
Jej zdaniem, jedyne przesłanie płynące z "Marszu Życia" powinno "w zgodzie budować przyszłość w imię dobrych relacji dobrosąsiedzkich, w szukaniu tego, co łączy, a nie dzieli, w patrzeniu w przyszłość".
Organizowane z okazji 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej wydarzenia, o których pisał miejski portal, przygotowują Fundacja Pojednanie wraz z organizacją Marsz Życia. Jak poinformowano na portalu, jest to "polsko-niemiecka inicjatywa osób, którym zależy na budowaniu dobrych relacji między narodami". "Do Gdańska przyjedzie ponad 200 obywateli RFN, którzy chcą zademonstrować poczucie odpowiedzialności za trudną historię ich ojców i dziadków - sprawców krzywd II wojny światowej" – podał portal.
Poinformował też, że w piątek 30 sierpnia zaplanowano wspólną kolację, która będzie miała charakter rodzinnego spotkania. Na sobotę 31 sierpnia zaplanowano konferencję "o trudnej historii polsko-niemieckiej, ale też o budowaniu relacji między narodami" oraz spotkanie władz miasta, środowisk żydowskich i innych zaproszonych gości. 1 września polsko-niemiecka delegacja ma wziąć udział w porannych obchodach na Westerplatte.(PAP)
sno/ pko/