Rosja jest gotowa współpracować, także z udziałem finansowym, przy budowie nowego Muzeum-Miejsca Pamięci na terenie byłego niemieckiego obozu zagłady w Sobiborze (Lubelskie) – zadeklarował w środę minister kultury Rosji Władimir Miedinski.
„Potwierdzamy, że Rosja jest gotowa do udziału we wsparciu finansowym tego przedsięwzięcia. W styczniu otrzymaliśmy pismo od sekretarza stanu w ministerstwie kultury i dziedzictwa narodowego Polski, w którym nasz udział został jeszcze raz potwierdzony” - powiedział dziennikarzom w Sobiborze Miedinski.
„Jest to godna inicjatywa i tak jak Rosja wzięła udział w stworzeniu wspólnej ekspozycji w Oświęcimiu, tak samo weźmie udział w stworzeniu ekspozycji tu w Sobiborze” – dodał.
Miedinski przyjechał do Sobiboru z okazji Międzynarodowego Dniem Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Przypomniał, że w tym faszystowskim obozie śmierci było jedyne w historii II wojny światowej skuteczne powstanie jeńców, a jednym z jego przywódców był oficer Armii Czerwonej Aleksander Peczerski. Po ucieczce z Sobiboru Peczerski nadal brał udział w walce jako żołnierz. Zmarł w 1990 r. w Rostowie nad Donem.
Minister kultury Rosji przekazał muzeum w Sobiborze dekret prezydenta Rosji Władimira Putina o nadaniu Peczerskiemu pośmiertnie wysokiego odznaczenia – Orderu Męstwa. „Mam nadzieję, że ten dokument zajmie godne miejsce w ekspozycji muzeum, które tu zbudujemy” – powiedział Miedinski.
„Ci mężni ludzie, którzy wszczęli to powstanie nie mieli szansy na przeżycie. Słusznie powiedział o tym Lech Wałęsa, że nie było to powstanie o zachowanie życia, ale jego celem było godnie umrzeć” – dodał.
Nieznane są też jeszcze szczegóły współpracy z Rosją. „Nie możemy przedstawić też żadnych szczegółów współpracy z Federacją Rosyjską w zakresie projektu stworzenia nowego Muzeum-Miejsca Pamięci w Sobiborze, bo takowych na tym etapie brak” – poinformowała PAP rzeczniczka ministerstwa kultury Anna Lutek.
Rzeczniczka ministerstwa kultury Anna Lutek poinformowała PAP, że ministerstwo nie brało udziału w przygotowaniu wizyty ministra kultury Rosji w Sobiborze, "ponieważ ma ona charakter prywatny”.
Nieznane są też jeszcze szczegóły współpracy z Rosją. „Nie możemy przedstawić też żadnych szczegółów współpracy z Federacją Rosyjską w zakresie projektu stworzenia nowego Muzeum-Miejsca Pamięci w Sobiborze, bo takowych na tym etapie brak” – podała Lutek.
Niemiecki obóz zagłady "SS - Sonderkommando Sobibór" powstał w 1942 r. jako drugi, po Bełżcu, ośrodek eksterminacji Żydów w ramach „Akcji Reinhardt”, której celem była zagłada ludności żydowskiej. Ulokowano go w sąsiedztwie stacji kolejowej Sobibór, przy linii kolejowej Lublin-Chełm-Włodawa, co umożliwiało sprawne doprowadzanie transportów. Położenie obozu w rejonie lasów, gwarantowało odizolowanie tego miejsca od ewentualnych świadków.
W obozie w Sobiborze systematycznie uśmiercano ludzi w komorach gazowych. Przywożono ich tutaj z Polski i innych krajów Europy, m.in. z Holandii, Czech, Słowacji, Niemiec, Francji. Dokładna liczba wszystkich ofiar nie jest znana. Według ustaleń historyka Roberta Kuwałka, nazwiska ofiar z Europy Zachodniej były rejestrowane na listach transportowych, ale nie prowadzono wykazu Żydów z terenu Polski czy Białorusi deportowanych do Sobiboru. Przyjmuje się, że od marca 1942 r. do października 1943 r. zamordowano w Sobiborze ok. 170 tys. Żydów; ponad połowę ofiar stanowili Żydzi polscy.
Latem 1943 r. wśród więźniów zawiązała się grupa planująca stawienie oporu władzom obozu. Przygotowania do buntu nabrały tempa, kiedy z jednego z transportów z Mińska Niemcy wyselekcjonowali grupę żydowskich jeńców sowieckich. Ich doświadczenie wojskowe było przydatne dla przeprowadzenia zbrojnego zrywu. Powstały w Sobiborze ruch oporu miał dwóch liderów: Leona-Lejba Feldhendlera, który reprezentował tzw. starych więźniów (przeważnie polskich Żydów) oraz Aleksandra Peczerskiego stojącego na czele grupy jeńców sowieckich.
14 października 1943 r. w obozie wybuchło powstanie. Po zabiciu strażników licznej grupie ok. 300 więźniów udało się uciec. Wielu jednak zostało schwytanych i zastrzelonych przez Niemców. Do końca wojny przeżyło 46 osób z grupy rebeliantów oraz kilku uciekinierów, którzy zbiegli z Sobiboru w innych okolicznościach.
Po powstaniu Niemcy postanowili zlikwidować obóz - baraki i komory gazowe zostały rozebrane, na terenie obozu posadzono las.
Po wojnie o obozie w Sobiborze zapomniano na blisko 20 lat. Pierwsze inicjatywy upamiętnienia tego miejsca kaźni podjęto na początku lat 60. XX w.; w 1965 r odsłonięto tu pomnik, który w pierwszej połowie lat 80. został przebudowany. W 1993 r. na terenie byłego obozu w Sobiborze utworzono niewielkie muzeum. W 2012 r. muzeum to stało się oddziałem Państwowego Muzeum na Majdanku w Lublinie.
Projekt budowy nowego Muzeum – Miejsca Pamięci na terenie byłego niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady w Sobiborze to międzynarodowa inicjatywa podjęta przez Polskę, Holandię, Izrael i Słowację we wrześniu 2008 r. Kierunki oraz zadania dla poszczególnych etapów projektu wytycza Grupa Sterująca złożona z przedstawicieli państw-uczestników projektu.
Koncepcja architektoniczno-artystyczna nowego miejsca pamięci została wyłoniona w 2013 r., w drodze międzynarodowego konkursu. Rozpoczęcie prac budowlanych planowane jest na drugą połowę 2016 r.
Jesienią 2014 r. podczas prac archeologicznych w Sobiborze odsłonięto fundamenty budynku funkcjonujących tam komór gazowych. Pozostałości te poddano zabiegom konserwatorskim; mają być wyeksponowane za pomocą przeszkleń. Wykonano również zdjęcia fotogrametryczne oraz skaning laserowy fundamentów, co ma posłużyć do opracowania dokładnej dokumentacji, potrzebnej do prowadzenia dalszych prac naukowo-badawczych.
W maju 2016 r. Muzeum na Majdanku organizuje międzynarodową konferencję poświęconą projektowi budowy muzeum i nowego upamiętnienia na terenie byłego niemieckiego obozu zagłady w Sobiborze.(PAP)
ren/ mhr/