Znany rosyjski historyk i religioznawca prof. Andriej Zubow powiedział we wtorek w Gdańsku, że jeśli władze jego kraju nie dokonają zmiany swojej polityki, to w Rosji może dojść do rewolucji podobnej jak na Ukrainie.
„Oczywiście chciałbym, żeby w Rosji nie było rewolucji, ale jeśli władza będzie się upierała, jeżeli sankcje zachodnie będą się pogłębiały, jeżeli naród zacznie popadać w nędzę i korupcja będzie się pogłębiać, to scenariusz ukraiński jest możliwy w Rosji. Ale zadaniem każdej zdroworozsądkowej władzy i opozycji jest to, aby do tego nie dopuścić” – powiedział naukowiec.
62-letni Zubow wygłosił w Ratuszu Głównomiejskim wykład „Miejsce Rosji w świecie w XX i XXI wieku”, współorganizowany przez Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia.
„To, co się stało na Ukrainie – te dziesiątki ofiar na Majdanie, Odessie i na wschodzie – to jest tragedia. I to strasznie komplikuje przyszły proces odrodzenia Ukrainy. Tu jest bardzo wiele winy władz rosyjskich, które zainicjowały i stymulowały wiele tych procesów. Każda kropla krwi przelana odbija się potem czkawką. Nie chcę, żeby Ukraina stała się workiem ze szkieletami” – mówił rosyjski naukowiec.
Jego zdaniem, Rosja jest dziś na arenie międzynarodowej „właściwie samotna”.
„Rosja w tej chwili nie tylko nie ma sojuszników, ale i też jest bardzo słaba w dużej mierze przez obecną plutokrację (forma rządów, w której władzę sprawują ludzie najbogatsi - PAP). Jest to państwo, które właściwie prowadzi tylko gospodarkę surowcową i praktycznie większość towarów – od samochodów do komputerów – jest przywożona z krajów wysoko rozwiniętych. Ten kraj nie jest w stanie sprzeciwiać się całemu światu zachodniemu. Ten reżim totalitarny nie ma właściwie żadnych perspektyw” – ocenił.
W opinii Zubowa, świat zachodni „może znosić Koreę Północną, ale nie zniesie agresywnego kraju w tej samej części kuli ziemskiej”. „Dlatego to nie jest proces, który będzie długo trwał” – dodał.
Pod koniec marca władze elitarnego Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO) postanowiły usunąć z uczelni prof. Andrieja Zubowa. Powodem tej decyzji były wypowiedzi naukowca na temat wydarzeń na Ukrainie i polityki zagranicznej Rosji. Zubow w MGIMO, mającym status uniwersytetu, jest profesorem katedry filozofii.
1 marca na łamach dziennika "Wiedomosti" Zubow opublikował artykuł, w którym przyłączenie Krymu do Rosji przez Putina porównał do anszlusu Austrii, dokonanego w 1938 r. przez Hitlera. Po tej publikacji władze MGIMO zamierzały zwolnić naukowca, ale w jego obronie wystąpiła społeczność akademicka moskiewskich uczelni. W efekcie otrzymał jedynie upomnienie, ale po jego kolejnych krytycznych wystąpieniach uczelnia ogłosiła informację o jego zwolnieniu.
W połowie kwietnia władze MGIMO odwołały swoją decyzję o wykluczeniu z uczelni Zubowa.
„Przywrócono mnie do pracy, ale bez prawa do prowadzenia zajęć ze studentami” – powiedział PAP profesor. Dodał, że jego kontrakt z uczelnią kończy się 30 czerwca i nie będzie on przedłużony. (PAP)
rop/ as/ gma/