Ruszyła trzecia międzynarodowa ekspedycja Stowarzyszenia Wyprawy Wrakowe do wraku polskiego niszczyciela eskortowego ORP "Kujawiak", który 74 lata temu zatonął u wybrzeży Malty. Tegoroczna, dwutygodniowa wyprawa ma za zadanie m.in. odnalezienie dzwonu okrętowego.
Przed wyjazdem na Maltę członkowie "Wypraw Wrakowych" przez trzy dni przebywali w Anglii, gdzie przeprowadzili m.in. kwerendę materiałów archiwalnych w Brytyjskim Archiwum Narodowym w Kew pod Londynem. Spotkali się także 99-letnim Kazimierzem Stefankiewiczem, ostatnim żyjącym marynarzem "Kujawiaka".
"Pobyt w archiwum okazał się sukcesem. Podczas wielogodzinnej pracy skopiowaliśmy blisko 1500 unikalnych dokumentów na temat historii polskiej Marynarki Wojennej w latach II wojny światowej" - relacjonował PAP współorganizator wyprawy i prezes stowarzyszenia Roman Zajder.
Jednak największym sukcesem badaczy było odnalezienie materiałów, których analiza - ich zdaniem - pozwoli rozwikłać jedną z największych tajemnic PMW XX wieku. "Szykuje się prawdziwa sensacja" - dodają Piotr Wytykowski i Mariusz Borowiak - autor książki "Podwodni tropiciele. Tajemnica wraku niszczyciela eskortowego ORP Kujawiak", choć na razie nie zdradzają jakiego odkrycia dokonali.
Podczas spotkania z Kazimierzem Stefankiewiczem powstały zdjęcia do filmu dokumentalnego, który realizuje Stowarzyszenie. Ostatni żyjący członek załogi "Kujawiaka" opowiadał o przebiegu służby na eskortowcu i w Marynarce Wojennej w latach 1942-1946.
Niszczyciel eskortowy ORP "Kujawiak" zatonął w nocy z 15 na 16 czerwca 1942 roku u wybrzeży Malty po wpłynięciu na niemiecką minę podczas eskortowania alianckiego konwoju. Zginęło 13 członków załogi.
Polska ekspedycja Stowarzyszenia Wyprawy Wrakowe odnalazła wrak leżący na głębokości 100 metrów we wrześniu 2014 r., a w ubiegłym roku dokonała jego pierwszej eksploracji - jej członkowie zbadali wrak oraz wykonali bardzo szczegółową dokumentacje filmową.
W niedzielę rozpoczęła się trzecia, tym razem dwutygodniowa i międzynarodowa wyprawa do wraku.
"Podwodni detektywi" użyją zdalnie sterowanego pojazdu AUV, który za pomocą fal dźwiękowych w wysokiej rozdzielczości odtworzy dokładny obraz wraku i okolicy, w której spoczywa. Pozyskany w ten sposób materiał wykorzystany zostanie do wykonania rekonstrukcji wraku w technice 3D.
Ekspedycja planuje także odnaleźć dzwon okrętowy. Zadanie będzie jednak bardzo trudne, ponieważ w miejscu w którym powinien się znajdować dzwon, jest rumowisko i masa poskręcanego metalu. Jeżeli jednak nurkom uda się odnaleźć i wydobyć dzwon, zostanie on przekazany do Muzeum Morskiego w La Valletta, gdzie poddany zostanie pracom konserwatorskim i trafi na ekspozycję.
W planie ekspedycji jest także zorganizowanie 16 czerwca rocznicowej ceremonii przy tablicy w The Upper Barrakka Gardens w La Valletta, gdzie w 2015 r. w 73. rocznicę tragedii okrętu odsłonięto marmurową tablicę ufundowaną przez członków Stowarzyszenia, z nazwiskami 13 poległych marynarzy "Kujawiaka".
W skład tegorocznej ekspedycji wchodzą naukowcy z Uniwersytetu Maltańskiego, Uniwersytetów w Kalifornii i Irlandii, a także historycy i nurkowie z Polski, USA, Włoch i Wielkiej Brytanii.
ORP "Kujawiak" był brytyjskim niszczycielem eskortowym typu Hunt II. 30 maja 1941 r. przekazany został przez Royal Navy Polskiej Marynarce Wojennej. Zasadniczym zadaniem okrętu była eskorta alianckich konwojów w kanale La Manche i Kanale Bristolskim, głównym zaś jego przeciwnikiem były niemieckie samoloty. W maju 1942 r. okręt skierowano na Morze Śródziemne, gdzie wziął udział w eskortowaniu jednego z alianckich konwojów (operacja "Harpoon") z zaopatrzeniem na Maltę.
Podczas podejścia do portu La Valletta jeden z brytyjskich niszczycieli HMS "Badsworth" wszedł na minę i odniósł poważne uszkodzenia. Załoga płynącego jako ostatniego w konwoju polskiego niszczyciela, przystąpiła do akcji ratunkowej. W jej trakcie ORP "Kujawiak" sam wpłynął lewą burtą na niemiecką minę morską; mimo heroicznej walki załogi w ciągu kilkunastu minut okręt zatonął. (PAP)
szu/