Nie wycofujemy się z tego, co było dla nas najważniejsze w nowelizacji ustawy o IPN; dalej dla nas jest najważniejsze, aby sprawy prawdy o historii były podstawą działania i aby mówić o prawdziwe - oświadczył w środę marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Karczewski był proszony na środowym briefingu w Senacie o komentarz do uchwalonej w środę przed południem nowelizacji ustawy o IPN. Pytano go, czy nowelizacja nie została przyjęta zbyt późno i czy uważa poprzednie przepisy za nieudane.
"Jesteśmy w tej chwili w innym miejscu i mamy inną rzeczywistość. Rzeczywistość nas zaskoczyła. Trzeba się do tego przyznać, bo przecież nikt z nas, podejmując decyzję o podjęciu (poprzedniej nowelizacji ustawy o IPN) nie przewidywał takich konsekwencji. Musimy brać wszystkie okoliczności pod uwagę. Nie wycofujemy się z tego, co było dla nas najważniejsze. Dalej dla nas jest najważniejsze, aby sprawy prawdy o historii były podstawą działania i aby mówić o prawdziwe" – powiedział Karczewski.
Marszałek Senatu poinformował też, że już na środowym posiedzeniu Senat będzie chciał zająć się tą nowelizacją.
Sejm niedługo po briefingu Karczewskiego uchwalił nowelę ustawy o IPN; bezpośrednio po uchwaleniu nowelizacji prace nad nia podjęła senacka komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji.
Nowelizacja m.in. uchyla artykuły: 55a, który grozi karami grzywny i więzienia za przypisywanie polskiemu narodowi i państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej i art. 55b, który głosi, że przepisy karne mają się stosować do obywatela polskiego oraz cudzoziemca - "niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu".
W uzasadnieniu zmian w noweli o IPN podkreślono, że "bardziej efektywnym sposobem ochrony dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego, biorąc pod uwagę cel ustawy, będzie wykorzystanie narzędzi cywilnoprawnych".
Wskazano przy tym, że narzędzia te stanowią przepisy ustawy o IPN dotyczące "ochrony dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego". Zakładają one możliwość wytaczania za takie sformułowania jak "polskie obozy śmierci" procesów cywilnych, m.in. przez organizacje pozarządowe i Instytut Pamięci Narodowej. Odszkodowanie lub zadośćuczynienie mają przysługiwać Skarbowi Państwa.
W uzasadnieniu podkreślono również, że decyzja o nowelizacji ustawy o IPN wiązała się z analizą stanowisk w tej sprawie prezydenta, Rzecznika Praw Obywatelskich i Prokuratora Generalnego w postępowaniu w Trybunale Konstytucyjnym, który miał zająć się wnioskiem prezydenta o zbadanie zgodności przepisów noweli dot. IPN z konstytucją.
Przepisy uchwalonej przez Sejm w styczniu br. noweli ustawy o IPN, którą przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości w intencji walki ze sformułowaniami typu "polskie obozy śmierci", wywołały krytykę m.in. ze strony Izraela i USA.
Przepisy te obowiązują od 1 marca. Zbadaniem ich zgodności z ustawą zasadniczą ma zająć się Trybunał Konstytucyjny po tym, jak 6 lutego prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o IPN, a następnie w trybie kontroli następczej skierował ją do TK. Prezydent chciał, by Trybunał zbadał, czy przepisy ustawy nie ograniczają w sposób nieuprawniony wolności słowa oraz przeanalizował kwestię tzw. określoności przepisów prawa. (PAP)
autor: Wiktoria Nicałek
wni/ mok/