Sejm uczcił pamięć zmarłego Mariana Chmielewskiego ps. Pomidor - żołnierza Zgrupowania Oddziałów DSZ-WiN mjr. Hieronima Dekutowskiego "Zapory". Pogrzeb Chmielewskiego odbył się w czwartek w Lublinie.
W przyjętej przez aklamację uchwale przypomniano, że Marian Chmielewski "walczył w patrolu Stanisława Jasińskiego ps. Żbik, który działał w ramach oddziału dyspozycyjnego Kedywu Armii Krajowej +Zapory+. Walki nie zaprzestał wraz z wkroczeniem Sowietów do Polski. W 1945 r. wrócił do podziemia i należał do ruchu oporu Armii Krajowej. Walczył najpierw w plutonie Aleksandra Sochalskiego ps. Duch, a następnie u Tadeusza Skrasińskiego ps. Jadzinka".
Uchwała przypomina, że jesienią 1946 r. Chmielewski został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa. "Stanął przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Lublinie. W imieniu komunistycznego prawa został skazany na 15 lat więzienia za walkę w podziemiu niepodległościowym i posiadanie broni. Osadzono go na Zamku w Lublinie. Następnie przeniesiono do więzień we Wronkach i Rawiczu" - napisano.
W 1951 r. był ponownie sądzony i skazany na kolejne 15 lat więzienia. "Na wolność wyszedł na mocy amnestii w 1956 r. W 1991 r. sąd w Lublinie, w procesie rehabilitacyjnym, uznał, że Marian Chmielewski działał na rzecz niepodległego państwa Polskiego" - przypomniano.
Jak podkreśla uchwała, spotkania Mariana Chmielewskiego z młodzieżą "były zawsze lekcją historii, patriotyzmu, ale i pełne humoru, bo poczucie humoru +Pomidor+ miał wręcz niebywałe".
"Do końca niósł przesłanie swego komendanta, który wychodząc z celi śmierci na egzekucję, krzyknął: +przyjdzie zwycięstwo, my nigdy nie poddamy się+. Cześć Jego Pamięci! Chwała bohaterom!" - głosi uchwała. (PAP)
autor: Daria Porycka
dap/ pat/