Senator Maciej Łuczak (PiS) wraz z Polakami z obwodu mińskiego odwiedzili w piątek Kuropaty, gdzie w dołach śmierci spoczywają ofiary represji NKWD, w tym Polacy. Polityk apelował do strony białoruskiej o „skuteczniejsze poszukiwania” białoruskiej listy katyńskiej.
„Białoruska lista katyńska powinna być ujawniona” – powiedział senator Łuczak. „Jesteśmy to winni wszystkim pomordowanym, chociażby tym 3870 obywatelom polskim, ofiarom zbrodni katyńskiej” – dodał.
Białoruskie władze twierdzą, że w archiwach na terenie ich kraju nie ma białoruskiej listy katyńskiej, dotyczącej blisko 4 tys. Polaków, którzy zostali wiosną 1940 r. skierowani do więzień na terenie Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej i zginęli w ramach zbrodni katyńskiej.
Część historyków uważa, że ofiary z tej grupy jeńców, a przynajmniej ich część, spoczywają na terenie Kuropat. Tam, w uroczysku pod Mińskiem, NKWD rozstrzeliwało ofiary represji politycznych. Według szacunków w dołach śmierci może spoczywać nawet do 250 tys. zabitych różnych narodowości.
Senator Łuczak, chargé d’affairs ambasady RP w Mińsku Michał Chabros i przedstawiciele nieuznawanego przez białoruskie władze Związku Polaków na Białorusi złożyli kwiaty, zapalili znicze pod krzyżami w Kuropatach i wspólnie odmówili modlitwę w intencji ofiar.
„To jest dla mnie wielki zaszczyt, że wraz z moimi rodakami mogę być tutaj na miejscu kaźni obywateli białoruskich i polskich. Proszę mi wierzyć, trudno opisać to, co czuję” – mówił Łuczak.
„Dla nas to jest bardzo ważne miejsce pamięci. Przychodzimy tu, by oddać hołd ofiarom, pielęgnujemy te miejsca” – powiedziała PAP Helena Marczukiewicz, szefowa mińskiego oddziału ZPB.
W czwartek senator Maciej Łuczak wziął udział w organizowanym przez ambasadę RP przyjęciu z okazji Dnia Konstytucji, w czasie którego spotkał się z przedstawicielami mniejszości polskiej na Białorusi, w większości zrzeszonymi w ZPB.
Z Mińska Justyna Prus (PAP)
just/ ndz/ kar/