31.08. 2009 Warszawa (PAP) - Udział 20 szefów rządów w uroczystościach na Westerplatte pokazuje, że "Polska przypomniała światu, gdzie zaczęła się II wojna światowa, skupiła na sobie uwagę przywódców politycznych i mediów światowych" - uważa szef MSZ Radosław Sikorski. Minister podkreślił, że rząd liczy na ważne rozmowy dwustronne z przywódcami niektórych krajów.
Na briefingu prasowym szef MSZ ocenił, że tegoroczne uroczystości rocznicowe "są największym spotkaniem przywódców światowych" od czasu obchodów rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau w 2005 roku.
"To pokazuje, że Polska jest coraz poważniej traktowana na arenie międzynarodowej, a nasza narracja historyczna jest coraz bardziej akceptowana w głównym nurcie myślenia europejskiego o historii - a to bardzo ważne, bo oznacza, że Europa zaczyna się zrastać prawnie, ekonomicznie, ale także w ważnej sferze pamięci" - uważa szef polskiej dyplomacji.
Zdaniem Sikorskiego, "Polska przypomniała światu, gdzie zaczęła się II wojna światowa".
"Jest to bardzo ważne przesłanie, przesłanie, w sprawie którego wypowiadać się będą najwyższe władze naszego kraju, ale także Polak - szef Parlamentu Europejskiego (Jerzy Buzek - PAP), który zapewne powie, jakie lekcje dla dzisiejszej polityki płyną z tragedii, która miała miejsce 70 lat temu" - powiedział minister.
Sikorski pytany był, czego można się spodziewać po wtorkowym spotkaniu premiera Donalda Tuska z premierem Rosji Władimirem Putinem. "Wszystko wskazuje na to, że podpiszemy umowę o żegludze po Zalewie Wiślanym, co jest ważną sprawą dla tego regionu Polski, podpiszemy kolejną umowę o transporcie paliwa jądrowego, a także porozumienie o współpracy w dziedzinie kultury" - odpowiedział.
Sikorski zwrócił także uwagę, że dzięki zakończeniu obowiązywania embarga na polskie mięso wzrósł handel między Polską a Rosją, oraz że odzyskiwane są nieruchomości w Warszawie, które należały do Związku Radzieckiego. "Widać, że na kilkanaście miesięcy tych załatwionych spraw trochę jest" - ocenił.
Sikorski był także poproszony o komentarz do listu premiera Putina opublikowanego w poniedziałkowej "Gazecie Wyborczej". "Taki artykuł, jakim jest artykuł szefa rządu sąsiedzkiego kraju, jest zawsze pewnym wydarzeniem, tym bardziej w przeddzień wizyty. Mamy swoje przemyślenia, ale będziemy się nimi dzielić w trakcie i po wizycie" - powiedział szef MSZ.
Stwierdził też, że istotna dla polskiego rządu będzie konkluzja polsko-rosyjskiej grupy ds. trudnych. "Zapewnie będzie to przedmiot rozmowy premierów" - powiedział. Grupie współprzewodniczą: ze strony polskiej prof. Adam D. Rotfeld, ze strony rosyjskiej prof. Anatolij Torkunow; zajmuje się ona trudnymi kwestiami w relacjach polsko-rosyjskich, m.in. sprawą katyńską.
W artykule w "GW" Putin ocenił, że przed Rosją i Polską otwierają się perspektywy "budowania stosunków godnych dwu wielkich europejskich narodów", a stosunki rosyjsko-polskie "wcześniej czy później osiągną (...) z prawdziwego zdarzenia partnerski poziom". "Cienie przeszłości nie powinny już dłużej zaćmiewać dzisiejszej, a tym bardziej jutrzejszej, współpracy między Rosją i Polską" - podkreślił.
Odnosząc się do sprawy Katynia, Putin napisał: "Naród rosyjski, którego losy zniekształcił reżim totalitarny, dobrze rozumie uczulenia Polaków związane z Katyniem, gdzie spoczywają tysiące żołnierzy polskich. Powinniśmy wspólnie zachowywać pamięć o ofiarach tej zbrodni". "Zarówno cmentarze pamięci Katynia i Miednoje, podobnie jak i tragiczne losy żołnierzy rosyjskich, którzy dostali się do niewoli podczas wojny 1920 roku, powinny się stać symbolem wspólnego żalu i wzajemnego przebaczenia" - dodał premier Rosji.
Zaznaczył też, że choć "bez żadnych wątpliwości można z pełnym uzasadnieniem potępić pakt Mołotow-Ribbentrop zawarty w sierpniu 1939 roku", to trzeba go oceniać z uwzględnieniem ówczesnej sytuacji. "Przecież rok wcześniej Francja i Anglia podpisały w Monachium głośny układ w Hitlerem, rujnując wszelkie nadzieje na stworzenie wspólnego frontu walki z faszyzmem" - napisał Putin.
Podczas wtorkowych uroczystości przemówienia wygłosić mają m.in. premierzy Tusk i Putin. Szef polskiego rządu zaprosił w poniedziałek historyków i ministrów na konsultacje przed uroczystościami na Westerplatte oraz spotkaniem z rosyjskim premierem.
W rozmowach uczestniczyli, obok ministra spraw zagranicznych, także m.in. szef IPN Janusz Kurtyka, minister spraw wewnętrznych i administracji Grzegorz Schetyna, szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej Mikołaj Dowgielewicz i prof. Adam D. Rotfeld. (PAP)
ajg/ tgo/ mok/ gma/