30.08.2010. Gdynia (PAP) - Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek uważa, że specjalny zjazd z okazji 30-lecia związku " był bardzo prawdziwy". "Pokazywał w sposób bardzo wyważony, ucywilizowany różne emocje, które targają Polską, naszym społeczeństwem, naszymi sercami i umysłami" - ocenił.
Podczas zjazdu niezaplanowane było wystąpienie sygnatariuszki Porozumień Sierpniowych Henryki Strycharskiej-Krzywonos, która skrytykowała prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i poprosiła go aby nie buntował ludzi przeciwko sobie. Część działaczy zarzuciła jej, że "przyniosła wszystkim wstyd".
Śniadek powiedział, że wystąpienie Krzywonos "bardzo go rozczarowało". Zaznaczył, że "nie żałuje, że pozwolił jej wystąpić i nie odebrał jej głosu". "Na zjeździe +S+ domagała się głosu i ten głos dostała, ale w przeciwieństwie do niej dziś w Polsce jest wielu takich ludzi, których głosu słuchać się nie chce i głosu się nie daje. W życiu publicznym, w dialogu społecznym z tym rządem jesteśmy też tymi, którym głosu albo się nie daje, albo nie chce słuchać kiedy mówimy" - podkreślił szef "S". (PAP)
bls/ rop/ aks/ par/ jra/