Członkowie Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich upamiętnili ofiary niemieckiego obozu Auschwitz. W przypadającą 14 czerwca rocznicę pierwszego transportu polskich więźniów do tego obozu złożyli kwiaty pod Ścianą Straceń na jego terenie.
Wśród uczestników była Marta Gościńska, córka Bronisława Gościńskiego, byłego więźnia z pierwszego transportu. „Jest to dla nas bardzo ważna uroczystość. Tato dopóki żył starał się tu przyjeżdżać. Zawsze zabierał ze sobą wpierw dzieci, później wnuki. Po jego śmierci kontynuujemy tę pamięć o deportacji Polaków. To dla nas ważne. Pamiętamy!” – powiedziała w rozmowie z PAP.
Członkom stowarzyszenia towarzyszyła grupa kilkudziesięciu motocyklistów z Tarnowa, Górnego Śląska i Oświęcimia. „Co roku przyjeżdżamy tu z Tarnowa. Od wielu lat nazywamy to Rajdem Pierwszego Transportu Więźniów. Ponieważ wyruszył on z Tarnowa, to czujemy się zobowiązani do podtrzymywania pamięci o tych, którzy wtedy byli deportowani” – powiedział Jerzy Zawirski, organizator rajdu z motocyklowej grupy Wataha.
Chrześcijańskie Stowarzyszenie Rodzin Oświęcimskich przez niemal 20 lat organizowało uroczystości upamiętniające rocznicę 14 czerwca 1940 r. Przez wiele lat było jedyną organizacja, która głośno upominała się o pamięć o więźniach z pierwszego transportu do Auschwitz.
Zdaniem wiceprezesa stowarzyszenia Krzysztofa Utkowskiego, fakt, że uroczystości upamiętniające pierwszą deportację Polaków mają w br. państwowy charakter, jest sukcesem byłych więźniów i ich bliskich skupionych wokół Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich.
Stowarzyszenie w oświadczeniu opublikowanym na swojej stronie internetowej podkreśliło, że związani z nim byli więźniowie i ich rodziny przez wiele lat „nie bacząc na podeszły wiek oraz opór i wrogość różnego rodzaju establishmentu politycznego i środowiskowego, trwali przy tym niezwykle ważnym projekcie”. Podkreślili, że czyniono tak nie tylko ze względu na pamięć o polskiej martyrologii, lecz także, by walczyć o dobre imię Polski i Polaków, często świadomie szkalowane na świecie.
Członkowie stowarzyszenia z żalem skonstatowali jednak, że „obecnie rządzący” nie zaprosili ich organizacji obchodów rocznicowych. „Zawsze zależało nam, aby instytucje państwa się włączyły, ale nie w taki sposób, by pominąć włożony wysiłek społeczny. Najważniejsze jednak, że instytucje państwowe zajęły się obchodami” – powiedział Utkowski.
Liderzy organizacji przypomnieli zarazem, że to z inicjatywy ich stowarzyszenia sejm w 2006 r. uchwalił 14 czerwca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady. Zaznaczyli w oświadczeniu, że pod koniec kwietnia wystąpili do marszałka izby niższej parlamentu Marka Kuchcińskiego, by zmieniona została jego nazwa na Narodowy Dzień Pamięci Polskich Ofiar Niemieckich Obozów Koncentracyjnych. Dotychczas nie doczekali się odpowiedzi.
Główne uroczystości rocznicowe rozpoczną się w środę w południe przy budynku Lagerhaus w pobliżu byłego obozu. Weźmie w nich udział premier Beata Szydło. Podczas nich resort kultury i starostwo podpiszą list intencyjny o utworzeniu Muzeum "Sprawiedliwych spod Auschwitz", które upamiętni mieszkańców Oświęcimia i okolicy, z narażeniem życia niosących pomoc więźniom. Placówka działała będzie pod auspicjami powiatu oświęcimskiego.
W środę przypada 77. rocznica pierwszej deportacji Polaków. To dzień, w którym zaczął funkcjonować obóz Auschwitz.
Chrześcijańskie Stowarzyszenie Rodzin Oświęcimskich powstało w 1998 r. Skupia byłych więźniów, w tym wielu spośród deportowanych pierwszym transportem, rodziny więźniów Auschwitz oraz ludzi zainteresowanych problematyką obozu. (PAP)
szf/ pat/