Odznakę Honoris Gratia dla Studenckiego Komitetowi Solidarności (SKS) odebrali w sobotę w Krakowie działacze antykomunistycznej opozycji, którzy 35 lat temu wspólnie organizowali Komitet. Odznakę otrzymali za zasługi dla Krakowa i jego mieszkańców.
SKS powstał po śmierci studenta UJ Stanisława Pyjasa. Osoby współtworzące Komitet wywodziły się z różnych środowisk, a łączył je sprzeciw wobec komunistycznej rzeczywistości.
"Historia SKS, wasza walka o ostateczne wyjaśnienie śmierci Stanisława Pyjasa dla mojego pokolenia - ludzi kilkanaście lat temu stosunkowo młodych - była niezwykle inspirująca i ważna" - mówiła w sobotę wiceprezydent Krakowa ds. kultury i promocji miasta Magdalena Sroka.
SKS powstał po śmierci studenta UJ Stanisława Pyjasa. Osoby współtworzące Komitet wywodziły się z różnych środowisk, a łączył je sprzeciw wobec komunistycznej rzeczywistości.
Dodała, że "bez wątpienia jesteście dla nas autorytetami". "Wasza niezłomność, trzeźwa ocena sytuacji, umiejętność patrzenia na życie bez naiwności, ale jednocześnie bez utarty wiary w podstawowe wartości w dzisiejszym świcie są ważne" - stwierdziła Sroka, wręczając odznakę przyznaną przez prezydenta miasta.
Ziemowit Pochitonow z zarządu Stowarzyszenia Maj 77, jeden ze współzałożycieli SKS powiedział: "Jesteśmy wzruszeni tym odznaczeniem. Studencki Komitet Solidarności zakończył swoją działalność w roku 1980, jako Stowarzyszenie Maj 77 czujemy się depozytariuszem tej idei i działań, które były podejmowane w latach 70-tych".
Bogusław Sonik - jeden ze współzałożycieli SKS, obecnie europoseł, powiedział, że to "pierwszy przypadek odznaczenia organizacji wirtualnej". "Wtedy byliśmy nielegalni, nie mogliśmy się zarejestrować, a potem powstało Niezależne Zrzeszenie Studentów i uznaliśmy, że to oni przejęli pałeczkę" - mówił Sonik.
W krakowskim klubie Pod Jaszczurami spotkali się ludzie związani niegdyś ze Studenckim Komitetem Solidarności z Krakowa, Rzeszowa, Warszawy i Wrocławia.
Historyk prof. Andrzej Chwalba mówił, że "SKS był fenomenem". "U jego podstaw leżała tragiczna śmierć Stanisława Pyjasa, ale to ona spowodowała, że ten ruch był silny, stabilny i mocno zapuścił korzenie, a jego jądro było tak trudne do manipulowania. Do 1989 r. w żadnym innym kraju komunistycznym nie powstał podobny ruch studencki. Powstawały grupy opozycyjne, często efemeryczne. One się gubiły w dziejach, potem odradzały, a SKS działał. SKS to wkład Krakowa w dzieje polskiej opozycji" - podkreślił Chwalba. Dodał, że ten, kto wymyślił słowo Solidarność w nazwie komitetu, zasługuje na najwyższą nagrodę, bo stało się to inspiracją dla późniejszego NSZZ.
Podczas spotkania odbył się koncert Elżbiety i Wojciecha Wojnarowskich.
Spotkanie zorganizowało Stowarzyszenie Maj 77 we współpracy z Urzędem ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Zwłoki Stanisława Pyjasa znaleziono rankiem 7 maja 1977 r. w bramie kamienicy przy ul. Szewskiej 7 w Krakowie. Według oficjalnego komunikatu zmarł w skutek obrażeń głowy po upadku ze schodów, jednak okoliczności zdarzenia wskazywały, że był ofiarą działań Służby Bezpieczeństwa. Do dziś sprawa ta nie została w pełni wyjaśniona.
15 maja ulicami Krakowa przeszedł wielotysięczny pochód, jego uczestnicy nieśli w milczeniu czarne flagi i płonące znicze. Pod Wawelem odczytano deklarację o utworzeniu Studenckiego Komitetu Solidarności (SKS).
Śmierć Pyjasa poruszyła nie tylko akademicką społeczność Krakowa. Inicjatywę krakowskiego SKS przejęli także studenci z innych miast: Warszawy, Wrocławia, Gdańska i Poznania. Po sierpniu 1980 r. niektórzy działacze przeszli do Solidarności, a po ogłoszeniu stanu w wojennego - do podziemia. Tradycje SKS były inspiracją dla powstającego po 1980 r. Niezależnego Zrzeszenia Studentów. (PAP)
wos/ amac/