Szczątki 14 nieznanych żołnierzy sowieckich, odnalezione wiosną podczas prac ziemnych w Ochabach (Śląskie), pochowano we wtorek w zbiorowej mogile wojskowej na cmentarzu w Skoczowie. Modlitwę nad grobem zmówili duchowni katolicki, prawosławny i luterański.
Konsul generalny Rosji Wiktor Kolesnikow podkreślił, że w Skoczowie pochowano "14 żołnierzy spośród 600 tysięcy, którzy oddali życie za wyzwolenie Polski spod nazistowskiej okupacji. (...) Polska ziemia stała miejscem ich ostatniego spoczynku. Tu skończyły się ich marzenia o powrocie do domu i lepszym życiu. (…) To byli zwykli, głównie młodzi ludzie, dalecy od polityki i dążenia do narzucania innym tego, czy innego systemu. Dzielnie wykonywali swój obowiązek żołnierski walcząc z wspólnym wrogiem” – mówił.
Kolesnikow podkreślił, że pamięć o latach wojny i ofiarach powinna służyć zbliżeniu narodów Polski i Rosji. „Niezależnie od tego, jakie były wydarzenia lat powojennych, nie powinny one przesłaniać bohaterskich czynów żołnierzy, którzy oddali życie za pokojową przyszłość kolejnych pokoleń. Mamy wobec nich dług nie do spłacenia. Jedyne co możemy zrobić, to dążyć do dobrosąsiedzkich stosunków między naszymi narodami” – dodał.
Burmistrz Skoczowa Janina Żagan podkreśliła, że każdy człowiek, który zmarł, a tym bardziej ten, który poświęcił życie dla sprawy, powinien spocząć w godnym miejscu. „Bez względu na okoliczności, jakie były i są, ci prości ludzie walczyli i należy się im godny pochówek. (…) Powinniśmy odejść od polityki, a skupić się na człowieku. Ci ludzie ponieśli największą ofiarę” – podkreśliła.
W uroczystości uczestniczyła kompania honorowa z bielskiego batalionu powietrznodesantowego.
Niekompletne szczątki zostały znalezione wiosną podczas prac przy budowie studzienki ściekowej. Sprawą zajęła się cieszyńska prokuratura, która rozpoczęła śledztwo. Biegły patomorfolog uznał, że niekompletne szkielety leżą w ziemi od co najmniej 60 lat.
Od najstarszych mieszkańców okolicy śledczy dowiedzieli się, że przy szosie ze Skoczowa do Dębowca, gdzie znaleziono szczątki, istniała zbiorowa mogiła żołnierzy sowieckich, poległych podczas walk w 1945 roku.
Na początku lat 50. minionego stulecia szczątki zostały ekshumowane i pochowane w zbiorowej mogile na cmentarzu w Skoczowie. Dziś wiadomo już jednak, że ekshumacja nie była dokładna. Bielska prokuratura okręgowa podała w komunikacie, że „ziemia kopana była ręcznie, a wydobyte szczątki, głównie czaszki, umieszczano w drewnianych trumnach i pochowano na cmentarzu”. Reszta szczątków pozostała w ziemi z powodu niedokładnie przeprowadzonej ekshumacji.
W skoczowskiej mogile spoczywa około 90 żołnierzy polskich i sowieckich, którzy zginęli pod koniec wojny. (PAP)
szf/ ls/