Nowe władze w Warszawie spowodują, że ci, którzy wyjechali z Polski, a teraz będą chcieli wrócić, będą mieli po co - powiedział na środowym spotkaniu ze szkocką Polonią w Edynburgu szef MSZ Witold Waszczykowski.
Podczas spotkania z Polakami mieszkającymi w Szkocji szef MSZ zwrócił uwagę, że polscy dyplomaci w ostatnich latach spotykają się z trzema falami emigracji – z okresu II wojny światowej, z lat 80. XX w. oraz z najnowszą, która wyjechała w poszukiwaniu pracy.
"W imieniu nowego rządu tych najnowszych emigrantów muszę serdecznie przeprosić. Polska nie sprostała, aby wam zagwarantować godne warunki życia i pracy. Ale Polacy zawierzyli nowym władzom, uznali, że nowe władze zapewnią dobrą zmianę i spowodują to, aby przynajmniej część, ci, którzy będą chcieli, jednak do Polski mieli po co wrócić" – powiedział minister do Polaków mieszkających w Szkocji.
Zaznaczył, że program obecnego rządu jest skierowany nie tylko do mieszkających w Polsce, ale również do wszystkich, którzy jednak do Polski chcieliby wrócić. "Potrzebujemy was, potrzebujemy waszej energii, potrzebujemy waszej wiedzy, waszego doświadczenia, które zdobyliście w innych krajach, waszych umiejętności językowych" – przekonywał Waszczykowski.
"Nasze ministerstwa stoją otworem, nasze urzędy stoją otworem. Mam nadzieję, że za chwilę nowe zakłady pracy, jeśli powstaną, nowe inwestycje, które zbudujemy, również będą stały otworem do tego, żeby Polacy wracali" – mówił szef MSZ.
Minister zapowiedział, że MSZ chce dokonać przesunięcia dotyczącego konsulatów. "Przed laty kierowano wiele środków w konsulaty na Wschodzie. Jest potrzeba, aby szereg z nich utrzymać. Ale również jest potrzeba, aby teraz tworzyć placówki konsularne i oświatowe w zachodniej części naszej cywilizacji, ponieważ tutaj znajdują się wielkie skupiska Polaków" – powiedział Waszczykowski.
Dodał, że w tej sprawie współpracuje z ministrami edukacji narodowej, nauki i szkolnictwa wyższego oraz kultury i dziedzictwa narodowego.
Natomiast szef MON Antoni Macierewicz przypomniał, że w przeszłości w Szkocji stacjonowały polskie wojska. "Tutaj były bazy polskich żołnierzy, a my teraz rozmawiamy z naszymi sojusznikami o obecności brytyjskich żołnierzy w Polsce, więc ta historia ma taki właśnie łącznik" – powiedział szef MON.
"Najchętniej powiedziałbym tak jak minister spraw zagranicznych, że armia polska na was czeka, że wasze umiejętności, zdolności, wasz zapał, wasza nowoczesność mogłaby być nam potrzebna" – powiedział Macierewicz do Polaków, nawiązując do słów Waszczykowskiego.
Minister obrony zapewnił, że polski rząd zawsze będzie z Polonią i liczy na jej zrozumienie dla wysiłku na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa Polski, zwłaszcza, że - jak mówił - "znowu wielki cień ze Wschodu zasnuwa horyzont".
Wizycie Waszczykowskiego i Macierewicza w siedzibie Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Edynburgu towarzyszyły dwie niewielkie manifestacje. Kilkanaście osób z transparentem Partii Razem, flagami UE oraz flagą w kolorach tęczy skandowało: "Macierewicz, Waszczykowski nie wracajcie już do Polski", "Konstytucja" oraz "Wolność, równość, demokracja". Z kolei kilka osób z symbolami Prawa i Sprawiedliwości wznosiło okrzyki "Damy radę" i "Dobra zmiana".
Szefowie MSZ i MON przylecieli w środę do Edynburga na doroczne konsultacje ze swoimi brytyjskimi odpowiednikami w formule tzw. kwadrygi. Tematy rozmów obejmują brytyjskie propozycje związane z renegocjacjami członkostwa w UE, konflikt rosyjsko-ukraiński oraz politykę UE wobec Rosji, Partnerstwo Wschodnie, postępy procesu rozszerzenia UE na Bałkanach, sytuację na Bliskim Wschodzie, przeciwdziałanie terroryzmowi i ekstremizmowi. Ministrowie omówią także przygotowania do lipcowego Szczytu NATO w Warszawie.
Macierewicz i Waszczykowski złożyli wieniec na cmentarzu polskich żołnierzy i lotników z czasów II wojny światowej oraz odwiedzili pomnik żołnierza-niedźwiedzia Wojtka, który "służył" w 2 Korpusie Polskim, a po wojnie trafił do zoo w Edynburgu, gdzie zmarł w 1963 r.
Z Edynburga Rafał Lesiecki (PAP)
ral/ ala/ mag/