Minister spraw zagranicznych Słowacji Miroslav Lajczak w rozmowie z dziennikarzami w Brukseli negatywnie ocenił wypowiedź p.o. izraelskiego ministra spraw zagranicznych Israela Katza dotyczącą antysemityzmu Polaków. „Nie można postponować całego narodu” - powiedział.
W niedzielę Katz, odnosząc się do słów przypisanych przez media izraelskie szefowi rządu Izraela, stwierdził: "Nasz premier wyraził się jasno. Sam jestem synem ocalonych z Holokaustu. Jak każdy Izraelczyk i Żyd mogę powiedzieć: nie zapomnimy i nie przebaczymy. Było wielu Polaków, którzy kolaborowali z nazistami i - tak jak powiedział Icchak Szamir (b. premier Izraela - PAP), któremu Polacy zamordowali ojca, +Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki+. I nikt nie będzie nam mówił, jak mamy się wyrażać i jak pamiętać naszych poległych".
Lajczak był pytany w Brukseli o ocenę wypowiedzi izraelskiego ministra. Odpowiedział, że była ona "bardzo niefortunna" i "niepomocna". Jak wskazał, osobiście nie lubi uogólnień. "Nie można postponować całego narodu" - oświadczył.
Jak powiedział, szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz wyraził w poniedziałek prośbę na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych V4 w Brukseli, żeby zareagować na oświadczenie p.o. ministra spraw zagranicznych Izraela, przekładając szczyt w Jerozolimie. "Ta prośba została wsparta przez ministrów" - wskazał Lajczak, dodając, że ministrowie spraw zagranicznych Grupy Wyszehradzkiej zdecydowali, że szczyt V4+Izrael odbędzie się w drugiej połowie roku. "Wierzę, że to jest wyraz naszej solidarności z Polską" - wskazał.
Lajczak zaznaczył, że przełożony szczyt odbędzie się już po wyborach parlamentarnych w Izraelu. Powiedział też, ze z powodu jego przełożenia nie będzie zaplanowanej wspólnej deklaracji, która miała zostać ogłoszona w związku z tym spotkaniem.
Dodał, że premier Słowacji odbędzie spotkania bilateralne w Izraelu, tłumacząc, że podczas spotkania ministrów V4 w Brukseli - gdy zapadały decyzje o przełożeniu szczytu - szef rządu w Bratysławie był już w drodze do Izraela. "Został poinformowany o sytuacji już po wylądowaniu w Izraelu" - wskazał.
W poniedziałek i we wtorek w Jerozolimie miało się odbyć spotkanie premierów Grupy Wyszehradzkiej. Czeski premier Andrej Babisz poinformował, że szczyt V4 w Izraelu jednak nie odbędzie się. Zamiast szczytu - jak wskazał szef czeskiego rządu - planowane są rozmowy dwustronne. Wcześniej swój udział w szczycie odwołał premier Mateusz Morawiecki; w poniedziałek poinformował, że do Izraela nie pojedzie także szef MSZ Jacek Czaputowicz.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
luo/ mobr/ mal/