Fałszowanie historii – tak szef PO Grzegorz Schetyna ocenił sytuację, która wydarzyła się w piątek podczas obchodów 78. rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte. Wówczas apel pamięci przeczytał nie harcerz, jak pierwotnie planowano, a żołnierz.
Podczas uroczystości na Westerplatte Apel Pamięci miał być pierwotnie odczytany przez harcerza, harcmistrza Artura Lemańskiego - tak zapowiedział w swoim przemówieniu prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Tekst przeczytał jednak żołnierz. Prezydent Gdańska powiedział dziennikarzom po uroczystości, że harcerz został w ostatniej chwili "zablokowany przez funkcjonariusza Żandarmerii Wojskowej".
„1 września to symbol tragicznej historii świata. Chcę wyraźnie podkreślić, że to co dzisiaj zdarzyło się na Westerplatte w miejscu, które jest bardzo symboliczne dla historii nie tylko Polski, ale dla Europy i całego świata, doszło do skandalicznej historii” – powiedział na piątkowej konferencji prasowej w Kielcach Schetyna.
„To bardzo symboliczne fałszowanie historii. To jest rzecz, z którą nie możemy się dzisiaj pogodzić. Nigdy się z nią nie pogodzimy, bo to jest fałszowanie historii i wprowadzanie elementów polityki, brutalnego wykluczania oponentów politycznych, ze świętowania i celebrowania polskiej historii” – zaznaczył lider Platformy.
Jak podkreślił tego co wydarzyło się na Westerplatte nie można akceptować. Dodał jednocześnie, że docierają do niego kolejne informacje dotyczące obchodów 17 września – rocznicy inwazji wojsk sowieckich na Polskę.
„Dzisiaj słyszymy, że obchody centralne, która miały się odbywać w Warszawie, które zawsze były organizowane przez Urząd Miasta stołecznego Warszawy, zostały przejęte przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Tylko dlatego, żeby doprowadzić to takich skandalicznych ekscesów, jakie miały miejsce dzisiaj pod pomnikiem Bohaterów Westerplatte. To jest kolejny przykład tego, w jaki sposób ma być fałszowana historia” – powiedział Schetyna.
Odniósł się też do piątkowej wypowiedzi premier Beaty Szydło na jednym z portali społecznościowych. Premier napisała na Twitterze: "78 rocznica wybuchu II wojny światowej winna być refleksją dla polityków europejskich, chcących partykularyzmów i rozmowy z pozycji siły".
„Pani premier porównała dzisiejszych polityków Unii Europejskiej do tych, którzy są odpowiedzialni za wybuch II wojny światowej. To jest rzecz karygodna. Chcę bardzo wyraźnie podkreślić, że historii należy się pamięć i szacunek, ale także historia to wiedza, to przekonanie o tym, że jest jedna” – podkreślił lider PO. Jak dodał, „nie można wykorzystywać historii przeciwko rzeczywistości, przeciwko dzisiejszemu miejscu Polski w UE”.
„Nie możemy pozwolić na to żeby, tak jak w 1939 roku Polska znowu była osamotniona. A polityka rządu PiS dzisiaj do tego prowadzi. Polska mocna, silna, podmiotowa to Polska, która jest ważną częścią wspólnoty europejskiej. O tym wszyscy muszą pamiętać, wszyscy ci, którzy historii nie znają i wyciągają z niej fałszywe wnioski” – powiedział Schetyna.
Lider PO przebywał w piątek w Kielcach, gdzie na Cmentarzu Starym złożył wieńce pod pomnikiem żołnierzy poległych w 1939 roku.
Janusz Majewski (PAP)
maj/ par/