Ponad 70 tys. widzów podziwiało podniebne ewolucje polskich i zagranicznych pilotów podczas pierwszego dnia Międzynarodowych Pokazów Lotniczych Air Show w Radomiu. Nad radomskim niebem zaprezentowało się 76 samolotów i śmigłowców z 10 państw.
Radomski Air Show to największa tego typu impreza lotnicza w kraju. Na lotnisku od rana w sobotę panowała piknikowa atmosfera. Pokazom sprzyjała słoneczna pogoda. Miłośnicy lotnictwa całymi rodzinami zwiedzali wystawę statyczną, a potem - siedząc na trawie - obserwowali podniebne wyczyny pilotów.
Jak poinformował po zakończeniu sobotnich pokazów koordynator tegorocznego Air Show gen. bryg. Krzysztof Żabicki, w sobotę na radomskim lotnisku było ponad 70 tys. widzów.
„Pogoda dopisała. Widzowie także. Piloci, zarówno krajowi jak i zagraniczni, byli fantastycznie przygotowani” - ocenił gen. Żabicki. Koordynator pokazów chwalił także widzów Air Show za dyscyplinę i przystosowanie się do warunków określonych przez organizatorów. Według niego, również wszystkie pokazy dynamiczne odbyły się w warunkach przestrzegania przepisów bezpieczeństwa.
Dużym zainteresowaniem widzów cieszyły się zwłaszcza występy polskich grup akrobacyjnych: Biało-Czerwonych Iskier i Orlików. Aplauz publiczności wzbudził także pokaz Baltic Bees (Bałtyckie Pszczoły) - cywilnego zespołu akrobacyjnego z Łotwy, latającego na samolotach odrzutowych. Maszyny przypominają swym malowaniem pszczoły, z czym wiąże się nazwa łotewskiej grupy. Brawa publiczności zdobyła także jedyna polska cywilna grupa akrobacyjna - Żelazny, wykonująca nad radomskim niebem trudne i widowiskowe ewolucje.
Miłośnicy lotnictwa chętnie zwiedzali też wystawę naziemną, na której prezentowany jest sprzęt i uzbrojenie wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych. Oglądano m.in. czołgi Leopard i PT-91 i transportery Rosomak. Na ekspozycji można też było zobaczyć sprzęt samochodowy z pojazdami HMMVW, M-ATV, wozy rozpoznawcze BRDM-2, samobieżne przeciwlotnicze zestawy rakietowe POPRAD, stacje radiolokacyjne i wyrzutnie rakiet, roboty saperskie, zestawy nurkowe, bezzałogowe pojazdy podwodne, systemy rozpoznawcze, sprzęt spadochronowo-desantowy, sprzęt obserwacyjny oraz uzbrojenie i wyposażenie taktyczne jednostek specjalnych.
Jak podkreślał obecny na otwarciu pokazów szef resortu obrony narodowej Antoni Macierewicz tegoroczne pokazy w Radomiu są wyjątkowe, gdyż po raz pierwszy wstęp na nie jest wolny.
W trakcie dwóch dni pokazów na lotnisko wchodzą jednak tylko posiadacze wejściówek, które można było otrzymać wcześniej przez internet. Pula ponad 60 tys. bezpłatnych kart wstępu na każdy z dwóch dni imprezy dawno już została jednak rozdysponowana.
W niedzielę - drugi dzień Air Show. Program jest taki sam jak w sobotę. Żabicki podkreślił, że zwykle w Europie odbywają się jednodniowe pokazy, jednak ze względu na pojemność radomskiego lotniska - 60 tys. widzów - w Radomiu impreza trwa dwa dni. „Robiąc identyczne pokazy dwudniowe powodujemy, że przychodzi na nie dwa razy więcej widzów” - zaznaczył koordynator Air Show.
Air Show w Radomiu odbywa się co dwa lata. To największa tego typu impreza lotnicza w Polsce organizowana przez wojsko i władze miasta. W tegorocznych pokazach udział biorą ekipy z 10 państw, m.in. z Czech, Holandii, Włoch, Rumunii, Ukrainy, Austrii, Niemiec, Litwy, Łotwy i USA.(PAP)
ilp/ mhr/