Apelem pamięci, salwą honorową, wspólną modlitwą oraz złożeniem kwiatów pod Pomnikiem Martyrologii Jeńców Wojennych uczczono w poniedziałek w Łambinowicach 69. rocznicę wyzwolenia Stalagu 344 Lamsdorf - niemieckiego obozu jenieckiego z czasów II wojny światowej.
Dyrektor Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu dr Rezler-Wasielewska przypomniała, że 69 lat temu - 17 marca 1945 r. - oddziały Armii Czerwonej wkroczyły na teren jednej z części Stalagu 344 Lamsdorf (dziś Łambinowice) – nazywanej „obozem radzieckim”, a dzień później – do tzw. „obozu brytyjskiego”.
„Zastały tu porażający widok. W jenieckich barakach znajdowało się – jak szacują historycy – od kilkuset do około 4 tys. wycieńczonych jeńców, głównie radzieckich, pozostawionych jako niezdolni do ewakuacji, która odbyła się w końcu styczna 1945 roku” – mówiła dyrektorka muzeum.
Jako pierwsi do obozu o nazwie Stalag VIII B (344) Lamsdorf - dziś Łambinowice (pow. nyski) trafili w 1939 r. jeńcy polscy - w sumie ok. 43 tys. osób, które wysłano następnie w głąb Rzeszy.
W późniejszym okresie wojny kierowani tam byli jeńcy państw koalicji antyhitlerowskiej, w większości jeńcy brytyjscy. Oprócz nich wśród 100 tys. przetrzymywanych w obozie byli też jeńcy amerykańscy, włoscy, greccy czy francuscy.
W 1941 r. kilkaset metrów dalej Niemcy założyli Stalag 318 (344) Lamsdorf - dla jeńców radzieckich. Z powodu braku wystarczającej liczby baraków część jeńców kryła się zimą w wykopanych w ziemi jamach. Śmiertelność była duża. Na podstawie sondażowej ekshumacji, przeprowadzonej tuż po wojnie, oceniono liczbę zmarłych w Lamsdorf w czasie II wojny światowej z zimna, chorób i wycieńczenia na ok. 40 tys. spośród ok. 200 tysięcy wszystkich jeńców radzieckich Lamsdorfu.
W październiku 1944 roku do Łambinowic trafili też powstańcy warszawscy - w sumie ok. 6 tys. osób.
Po wojnie w Łambinowicach władze komunistyczne utworzyły obóz pracy. Największą grupę osadzonych w nim stanowili mieszkańcy okolicznych miejscowości, którzy mieli zostać później przesiedleni w głąb Niemiec. Obóz miał także przyspieszyć weryfikację ludności śląskiej jako Polaków oraz był miejscem izolacji dla osób podejrzanych o przynależność do organizacji prohitlerowskich. Na skutek nieludzkich warunków, a także zbrodniczej działalności części funkcjonariuszy, w obozie poniosło śmierć około 1,5 tys. osadzonych. (PAP)
kat/ mjs/ ls/