Na łódzkim Cmentarzu Komunalnym Doły pochowano w poniedziałek 49 ofiar reżimów: nazistowskiego i komunistycznego. Szczątki ciał odnaleziono na terenie b. poligonu wojskowego Łódź-Brus. Tożsamości ofiar nie udało się ustalić.
Zdaniem śledczych większość z nich - 45 osób - straciła życie na początku II wojny światowej a oprawcami byli naziści. Pozostałe cztery zostały zamordowane przez komunistów.
Ze względu na brak możliwości identyfikacji pomordowanych uroczystości pogrzebowe miały charakter wielowyznaniowy, a modlitwę ekumeniczną odmówili duchowni Kościołów: katolickiego, ewangelicko-augsburskiego i prawosławnego oraz przedstawiciel Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Łodzi.
"Nie możemy zapomnieć o tych zbrodniach i musimy próbować dochodzić prawdy, starać się odszukać groby bezimiennych ofiar terroru, wskrzesić ich pamięć oraz przywrócić im należny szacunek" - mówiła podczas uroczystości prezydent miasta Hanna Zdanowska.
Zdaniem śledczych większość z nich - 45 osób - straciła życie na początku II wojny światowej a oprawcami byli naziści. Pozostałe cztery zostały zamordowane przez komunistów.
Ceremonia odbywała się w asyście kompanii honorowej Wojska Polskiego; wzięli w niej udział także harcerze, przedstawiciele organizacji kombatanckich i szkół. Szczątki złożono w sześciu trumnach.
W zbiorowym grobie spoczęło 45 osób zabitych przez Niemców w czasie II wojny światowej oraz cztery ofiary zbrodni komunistycznej. Te cztery ofiary odnaleziono w jednej mogile w lipcu 2009 r.
Według informacji pionu śledczego łódzkiego oddziału IPN na oprawców komunistycznych wskazuje rodzaj użytej w egzekucji broni - znaleziono pociski produkcji radzieckiej a przy jednej z czaszek łuskę z pistoletu TT i wybite na niej cechy fabryczne, które wskazywały, że wyprodukowano ją w Podolsku w 1945 r. Przy ofiarach znaleziono fragmenty ubrań, butów (m.in. oficerki) i medalik, jednak wszystkie te rzeczy były tak zniszczone, że nie pozwalały na identyfikację.
Nie udało się również ustalić tożsamości 45 osób, które prawdopodobnie zostały zamordowane przez hitlerowców w listopadzie 1939 r. W październiku 2010 r. w trzech mogiłach natrafiono na szczątki 32 ciał a w czerwcu 2011 r. na 13 kolejnych. Te ostatnie mogą należeć do przedstawicieli łódzkiej inteligencji. Prawdopodobnie do innej grupy należą natomiast szczątki pozostałych 32 ofiar.
Ustalono, że te osoby zostały rozstrzelane z broni długiej a następnie były dobijane strzałami z broni krótkiej w głowę lub kark. Nie znaleziono przy ofiarach przedmiotów mogących uściślić datę zabójstwa i pomóc w identyfikacji.
Na podstawie archiwalnych akt łódzkiego gestapo przyjęto, jako jedną z hipotez, że były to ofiary egzekucji 28 osób skazanych na karę śmierci 23 listopada 1939 r. Z dokumentów wynikało, że byli to robotnicy i rolnicy. W trakcie postępowania nie udało się potwierdzić lub całkowicie wykluczyć tej hipotezy.
Był to drugi uroczysty pogrzeb szczątków odnalezionych na Brusie. Pierwszy, podczas którego pochowano 40 ofiar, odbył się we wrześniu 2009 r. Masowe mogiły odkryto w trakcie prowadzonych tam - współfinansowanych przez miasto - badań archeologicznych.
Pierwsze groby na b. poligonie odkryto w 2008 roku. Od tego czasu odnaleziono tam 106 ofiar zbrodni niemieckich i cztery komunistycznych. Pod koniec grudnia 2011 r. miasto podpisało z Uniwersytetem Łódzkim pięcioletnią umowę dot. prowadzenia badań terenowych na Brusie. (PAP)
szu/ duk/ ls/ jra/